Karmienie ryb zywym pokarmem

[Max]

Witam..
MAm pytanie .. skąd bierzecie zywy pokarm dla ryb?? Czym karmicie ?
Tylko prosze nie to w woreczkach trzymane w lodowkach.. Polowa martwa ..druga polowa lepiej nie mowic )
Czy moze ktos ma hodowlę jakiegos robactwa skad mozna kupic swierzy zywy pokarm dla ryb?

[edison]

Karmie właśnie tymi z woreczkach, kupuje w dniu dostawy .
Oprócz tego mam bananaworms i mikro

[harek]

ja również i nie uważam że te w woreczkach są złej jakości...

[Max]

hmmmm..... nie ukrywam ze jak mam karmic martwymi to wole mrozonki...polowa woreczka to trupy po drugie jak sie ma kilka neonkow mozna karmic woreczkiem ... ja potrzebowal bym kartona na jedno karmienie ale serio pytam czy wiadomo komus o tym gdzie mozna kupić zywy pokarm,, np.. z jakiejs hodowli??

[edison]

Hodowle musiałbyś założyć sobie sam bo sprzedaż jest nieopłacalna. (Jeśli chodzi o własne hodowle)

[Max]

Hmmmmmm..... zapytalem gdzie mozna kupic?? prosilem ze nie w woreczkach a dostaje posty o woreczkach ... a nie czy mozna gdzies kupic ))
A tak na marginesie .. co sie oplaca? bo kogokolwiek o cokolwiek pytam to sie nie oplaca ))

[edison]

Napisałem że hoduje sobie sam bananaworms i mikro nicienie , czasem artemie - jest to mały, drobny pokarm . Jest wiele innych które można domowym sposobem wyhodować. Nałapać samemu w naturalnych lub stucznych zbiornikach.

Jak zaczniesz sobie hodować to zrozumiesz .

[bohen21]

pojedź do pana Bogdana na ul Małeckiego. on żywy pokarm ściąga w gazecie i sprzedaje na porcje, wychodzi dużo bardziej opłacalnie niż w woreczkach, świeże dostawy ma zazwyczaj w czwartki, lub zwozi z giełdy. najlepiej jechać w piątek w ten czas masz na pewno świeże

[Max]

(05-12-2014 21:44 )bohen21 napisał(a):  pojedź do pana Bogdana na ul Małeckiego. on żywy pokarm ściąga w gazecie i sprzedaje na porcje, wychodzi dużo bardziej opłacalnie niż w woreczkach, świeże dostawy ma zazwyczaj w czwartki, lub zwozi z giełdy. najlepiej jechać w piątek w ten czas masz na pewno świeże

Super... wielkie dzieki ) na pewno tam zawitam )) Wiadomosc niesamowicie mi przydatna )) Tylko czy ten sklepik tam jeszcze istnieje??? Mowisz o tym poschodkach na dol??

[utopia]

Tylko pamiętaj by nie wsadzać np do słoika z wodą to co kupisz na wagę !
Wsadzisz do wody i na bank udusisz wszystko co kupiłeś .
zawiń w gazetę - 2-3 strony wystarczą jednak ja wolę papier do drukarki bo nie zawiera tego syfu z farb drukarskich . Ważne by papier był wilgotny .
teraz można przechowywać za oknem /na balkonie byle nie w ujemnych temperaturach

A co byś chciał z hodowli kupić? jakie pokarmy ?

[Max]

utopia napisał(a):Tylko pamiętaj by nie wsadzać np do słoika z wodą to co kupisz na wagę !
Wsadzisz do wody i na bank udusisz wszystko co kupiłeś .
zawiń w gazetę - 2-3 strony wystarczą jednak ja wolę papier do drukarki bo nie zawiera tego syfu z farb drukarskich . Ważne by papier był wilgotny .
teraz można przechowywać za oknem /na balkonie byle nie w ujemnych temperaturach

A co byś chciał z hodowli kupić? jakie pokarmy ?

Dziekuje za kolejna cenna wskazówkę. Kiedys trzymalem w wodzie
JAkie pokarmy?? NAwet nie wiem co jest dostepne...
Kiedys kupowalem tubifex .. obecnie niedostepny...
Po prostu chciałbym pokarmic rybki czyms zywym..

[bohen21]

tak ten po schodkach na dół, w asortymencie z gazety jest zazwyczaj ochotka, tubifex i wodzień

[utopia]

Dodam od siebie że kupuję tam od pewnego czasu najbadziej "żywy " pokarm .

Co do pokarmu w woreczkach - częstą przyczyną "zejścia" pokarmu jest szok termiczny .
Ludzie kupują pokarm ze sklepowej chłodziarki po czym pakują go do rozgrzanego samochodu a w domu znów do lodówy . Eskimos by się przekręcił a co dopiero mała rozwielitka .
W naturze zmiany temperatur to proces minimum wielogodzinny a w dużych zbiornikach zmiany temperatur trwają nawet tygodniami

[arrowb]

hej,

ja w zywy pokarm zaoopatruje sie glownie na Maleckiego: rurecznik, wodzien, wazonkowiec, lasonogi. W domu grindal i artemia (duza, mala).

[Max]

arrowb napisał(a):hej,

ja w zywy pokarm zaoopatruje sie glownie na Maleckiego: rurecznik, wodzien, wazonkowiec, lasonogi. W domu grindal i artemia (duza, mala).

Raz jeszcze dziekuje.. Szczerze to myslelem ze ten sklep juz dawno nie istnieje,,, Ale po weekendzie pierwsze co zrobie to tam ide