Pyszczaki w Poznaniu
|
17-01-2011, 16:04
Post: #9
|
|||
|
|||
Biter napisał(a):Ja mam pecha bo tam zawsze na córke trafiałem a to juz wiedza "troche" inna (np. "ciemnego podłoża nie sprzedajemy bo stresuje ryby") ale rybki są na miejscu ładneJa tam nie wiem, czy miałem pecha czy nie. Ale byłem, widziałem. I bardzo mi się podobało. Rzeczywiście "pyszczaków" od zarąbania. Chyba ze 20 gatunków. Łącznie z takimi, których się bałem Pani, która mnie instruowała, potwierdziła w zasadzie już zdobytą tu i ówdzie wiedzę, może z jednym wyjątkiem, dotyczącym ilości rybek. Widać, że nie jest ortodoksem, a podejście do ryb raczej zdrowe. Pani miała tak ze 30-stkę na karku, a o "tym Panu" mówiła mąż, więc nie wiem czy to córka, czy żona Reasumując, ostrożnie, ale zdecydowanie polecę ten sklep jako zagłębie "pyszczakowe" w Poznaniu. Dzięki za cynk o tym miejscu. Jak to w takich małych osiedlowych sklepikach chowają się takie perełki. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Pyszczaki w Poznaniu - Anonymous - 16-01-2011, 23:27
[] - Anonymous - 17-01-2011, 08:48
[] - Anonymous - 17-01-2011, 11:52
[] - Anonymous - 17-01-2011 16:04
[] - dolichopterus - 17-01-2011, 19:05
[] - Anonymous - 18-01-2011, 21:08
[] - Anonymous - 18-01-2011, 21:58
[] - Anonymous - 28-01-2011, 14:47
[] - Anonymous - 09-02-2011, 09:19
[] - Anonymous - 09-02-2011, 09:31
[] - Anonymous - 09-02-2011, 10:02
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości