Filomucha - Wersja do druku +- Forum WTMA Akwarystyka Wielkopolska (http://wtma.pl) +-- Dział: Sklepy zoologiczne (/forumdisplay.php?fid=9) +--- Dział: Opinie o wielkopolskich sklepach akwarystycznych (/forumdisplay.php?fid=33) +--- Wątek: Filomucha (/showthread.php?tid=7373) |
RE: Filomucha - arrowb - 14-12-2014 01:33 hej, odnośnie "internetowności" sklepów Poznańskich, to w zasadzie i Zoogrande i Czerwona Torebka są na allegro. Jest jeszcze ichtio.pl, z dobrymi cenami i duża wiedza, który zaczynał jako sklep internetowy. Szkoda, że żaden ze sklepów nie uzupełnia oferty na forum ... też byłoby łatwiej dowiedzieć się co jest na stanie RE: Filomucha - Asia - 15-12-2014 09:49 maslo_82 napisał(a):może za jakiś czas, ja będę trzeciZapomniałeś jeszcze dodać skromny. Co masz do zarzucenia "skalarowi" że tylko Zoogrande i Czerwoną Torebkę uważasz za wykwalifikowanych? RE: Filomucha - matoole - 15-12-2014 10:51 maslo_82 napisał(a):tylko w tych dwóch sklepach pracują na dzień dzisiejszy osoby, które posiadają kwalifikacje(...) a ich porady są prawie zawsze trafneTo w Zoogrande jako parkę sprzedano mi dwóch panów Prętnika Karłowatego RE: Filomucha - bohen21 - 15-12-2014 11:41 a mi filomucha zamiast razbory borneańskiej sprzedał maculate, były tak małe i nie wybarwione że nie szło rozróżnić gatunku a nie tylko płci, a co do prętnika pomyłki zawsze mogą się trafić, a nawet jeśli sprzedawca nie wiedział to Ty przed zakupem powinieneś poczytać o rybie którą chcesz kupić a nie ślepo wierzyć w to co mówi sprzedawca RE: Filomucha - Searcher - 15-12-2014 11:52 bohen21 napisał(a):a co do prętnika pomyłki zawsze mogą się trafić, a nawet jeśli sprzedawca nie wiedział to Ty przed zakupem powinieneś poczytać o rybie którą chcesz kupić a nie ślepo wierzyć w to co mówi sprzedawca To co? Najpierw reklamujemy Zoogrande jako taki pro sklep, gdzie marża 150% poparta jest wiedzą i jakością, a teraz jednak trzeba samemu się douczać i nie wierzyć im? Wracając do tematu, to też miałem przygodę z razborami, nie ten gatunek dostałem od Filomuchy, widziałem że coś nie tak, ale byly tak malutkie... i uznałem że może nabiora właściwego wyglądu z wiekiem Większośc padła niestety. RE: Filomucha - fazi_poz - 15-12-2014 12:05 bohen21 napisał(a):a mi filomucha zamiast razbory borneańskiej sprzedał maculate, były tak małe i nie wybarwione że nie szło rozróżnić gatunku a nie tylko płci, Wybacz bohen, bo palnąłeś trochę teraz... Widziałeś co brałeś (a raczej nie widziałeś, bo się nie dało zobaczyć) czyli nie powinieneś brać Wziąłeś na własne ryzyko i uwierzyłeś na ślepo sprzedawcy. Zupełnie jak kolega z prętnikami. Oczernienie filomuchy takim przykładem nie jest moim zdaniem w żadnym wypadku zasadne. Zwłaszcza w kontekście późniejszej części wypowiedzi. Niepewnej ryby się brac nie powinno... chyba, że filomucha Wam te razbory wcisnął na siłę RE: Filomucha - Searcher - 15-12-2014 12:39 fazi_poz napisał(a):Wybacz bohen, bo palnąłeś trochę teraz... My chyba nawet te same razbory kupiliśmy Ale właśnie tam nie widać co się bierze, ryby są często narybkiem, brak światła w akwariach, orientujesz się dopiero w domu. Kupując cokolwiek liczy się, że sprzedawca też wie co sprzedaje. Największą wadą Filomuchy jest dla mnie przeżywalność. Kupowałem kilka razy i tylko raz wszystko przeżyło. A Czerwona Torebka na przykład 100% przeżywalności. Może przypadek, może pech. Ciężko powiedzieć. RE: Filomucha - fazi_poz - 15-12-2014 12:52 Searcher napisał(a):Kupując cokolwiek liczy się, że sprzedawca też wie co sprzedaje. Dokładnie tak samo jest w każdym sklepie, chyba, że wiesz doskonale jak wygląda ryba, którą chcesz kupić. Jak ryba w ogóle "nie wygląda" (niewybarwiona czy tez za mała) to po prostu możesz jej nie brać... Chorych ryb nie bierzesz ze sklepu Nie patrzysz w worek, co dostajesz od sprzedawcy? To tak jakby wejść do sklepu z agd i na słowo sprzedawcy uwierzyć, że w przypadkowym pudełku, które pakuje Ci do auta jest pralka a nie kuchenka Natomiast kupując przez neta zawsze ryzykujesz, że dostaniesz coś innego - to chyba oczywiste. Stuprocentowe zaufanie do sprzedawcy to mimo wszystko utopia w świecie, gdzie liczy się kasę (i mówię tu o każdym sklepie). Wiadomo, że oszukiwanie ludzi to nie jest pomysł na biznes, ale czasem bywa, że i wysyłający pojęcia nie ma co wysyła (tak jak sprzedający w stacjonatrnym sklepie "z dobra opinią"). Razbory wziąłeś mimo iż nie byłeś ich pewien - ja bym nie wziął. Searcher napisał(a):Największą wadą Filomuchy jest dla mnie przeżywalność. Kupowałem kilka razy i tylko raz wszystko przeżyło. Każdy ma inne doświadczenia. U mnie przeżyło zawsze wszystko Może mam niebywałego farta... RE: Filomucha - matoole - 15-12-2014 12:53 bohen21 napisał(a):a co do prętnika pomyłki zawsze mogą się trafićPomyłki to mogę popełniać ja -osobia ,która chce trzymać rybki ,a nie doktoryzować się z ichtiologi. Ktoś co pracuje w sklepie musi wiedzieć co sprzedaje. bohen21 napisał(a):Ty przed zakupem powinieneś poczytać o rybie którą chcesz kupić a nie ślepo wierzyć w to co mówi sprzedawca Następnym razem jak będziesz u mechanika to nie zapomnij poczytać książki o naprawie samochodu,przecież nie będziesz mu ślepo wierzył ,że ci dobre części włożył. RE: Filomucha - bohen21 - 15-12-2014 13:27 Cytat:Następnym razem jak będziesz u mechanika to nie zapomnij poczytać książki o naprawie samochodu,przecież nie będziesz mu ślepo wierzył ,że ci dobre części włożył.nie mam samochodu więc tym problemem nie musze się martwić, a mechanik musi ci dać gwarancje na częsci które ci włożył sklep zoologiczny nie daje gwarancji na ryby Cytat:Pomyłki to mogę popełniać ja -osobia ,która chce trzymać rybki ,a nie doktoryzować się z ichtiologi.jak dla ciebie wpisanie w google: "prętnik karłowatty" to jest doktorowanie to wszyscy jesteśmy doktorami. tu różnica jest widoczna gołym okiem, chyba że ryby były nie wybarwione liczyłeś na farta i tu zacytuje faziego Cytat:Widziałeś co brałeś (a raczej nie widziałeś, bo się nie dało zobaczyć) czyli nie powinieneś brać co do moich razborek to nie jest wielkie narzekanie bo kupiłem rybe i przeżyła co jest na plus sprzedawcy, niestety gatunek mi się nie podoba i znalazły nowego właściciela u którego jak się nie myle żyją do tej pory. Jedyne świadczy to o sprzedającym, bo jak sam nie potrafi zidentyfikować gatunku to nie powinien go sprzedawać lub poinformować kupującego że nie ma pewności bo inaczej jest to umyślne wprowadzanie w błąd. I nie chodzi tu wyłacznie o filomuche ale również o sprzedawców z "renomowanych sklepów" Cytat:Natomiast kupując przez neta zawsze ryzykujesz, że dostaniesz coś innego - to chyba oczywiste.dla mnie to nie jest oczywiste dla mnie każdy handel powinien opierać się na uczciwości każdy pracuje na swoją renomę i to jak dalej będzie postrzegany. Dlatego ja uczęszczam tylko do 3 sklepów w poznaniu bo mam do nich zaufanie i nie dla każdego liczy się cena bo pieniądze to nie wszystko. w CT mam zaufanie do ryb piękna kolorystyka dobra kondycja, zawsze dobrze wykarmione (widze co biore) w Zoogrande jest największy wybór roślin i dobre doradztwo odnośnie nawozów itp co poparte jest akwariami które można zobaczyć (mają rzadko spotykane rośliny) i mały sklepik na Małeckiego świeży żywy pokarm, urozmaicone mrożonki, i akcesoria które często potrzebuje w niskich cenach ryba również zadbana wielka kwarantanna co jest na plus sprzedającego który nie tylko chce liczyć monety a jest pasjonatem. tylko na małeckiego mam po drodze reszta to jest kilkugodzinna wyprawa więc to jak jestem traktowany przez sprzedawców też wiele dla mnie znaczy PS Asiu byłem w skalarze ale nie rozmawiałem ze sprzedawcą i wydał mi się to zwykły osiedlowy sklepik dlatego go zarówno nie reklamuje jak i nie krytykuje RE: Filomucha - kapuczino - 15-12-2014 13:31 bohen21 napisał(a):a mi filomucha zamiast razbory borneańskiej sprzedał maculate, były tak małe i nie wybarwione że nie szło rozróżnić gatunku a nie tylko płci, Fazi ma rację, bohen, druga część wypowiedzi ma się nijak do pierwszej. Bo i Tobie można posłać dokładnie taką samą ripostę dot. razbor: "a co do razbor pomyłki zawsze mogą się trafić, a nawet jeśli sprzedawca nie wiedział to Ty przed zakupem powinieneś poczytać o rybie którą chcesz kupić a nie ślepo wierzyć w to co mówi sprzedawca". RE: Filomucha - bohen21 - 15-12-2014 13:47 po części tak ale z tego co kiedyś matoole wstawiał fotki tych prętników to bez problemowo szło rozpoznać gatunek i płeć, więc błąd tkwi zarówno po stronie sprzedawcy jak i kupującego, moim błędem było to, że się po razborki udałem do filomuchy bo nie szło rozpoznać gatunku a o płci nie wspomne. i tu podsumuje sam siebie pazerny traci dwa razy RE: Filomucha - fanderix - 15-12-2014 15:48 Ja kupuję najczęściej albo w Czerwonej Torebce albo u Filomuchy. Wolę z kilku powodów CT. Po pierwsze ryby są realy dobre i zdrowe, ale też miałem zgony i to dość szybko po kupnie (niestety drogich ryb). To się może zawsze zdarzyć. Facet jest specjalistą, zawsze dobrze doradza i widać, że się zna. Również rośliny ma dobrej jakości. Jednak Filomucha też nie jest, jak niektórzy piszą, do bani. Też tam często kupuję i przeżywalność jest niezła. Większych problemów nigdy nie miałem. Coś tam zawsze może paść, ale na ogół jest ok. Problemem jest brak oświetlenia akwariów. Ja sobie świecę komórką jak wybieram ryby, ale to jest chore. Myślę, że sprzedałby więcej ryb gdyby było je lepiej widać, bo ludzie kupują oczami i przychodząc do sklepu z listą zakupów, często dokupują ryby z spoza listy. A ich u niego nie widać. Inna sprawa to sama postawa sprzedawców. Jeden i drugi powinni iść gdzieś na szkolenie z podejścia do klienta. Filomucha rzeczywiście mówi jakby już nie żył albo zaraz miał umrzeć na Twoich rękach i jakby mu się nie chciało do końca robić tego co robi. SŁAWEK (popr.) z CT dla mnie jest zawsze sympatyczny, ale słucham czasem jak gada z innymi klientami, traktując ich z góry, jakby zjadł wszystkie rozumy i bywa opryskliwy i gburowaty. Mi to nie przeszkadza, bo go poznałem i wiem, że taki ma już sposób bycia, ale jak też pisano na forum, taką postawą zraził sobie wielu klientów. Gdyby trochę zmienił nastawienie, uśmiechnął się czasem, miałby zawsze tłumy. Bo jedno jest pewne, można mu zaufać, a to bardzo ważne. A jakość towaru jest pierwsza klasa. Niestety droższy od Filomuchy, ale coś za coś. RE: Filomucha - arrowb - 15-12-2014 16:22 Fanderix nie Radek, a Sławek RE: Filomucha - DUANDR - 15-12-2014 16:33 Jak chcecie miłej obsługi to przyjedźcie do Obornik, tutaj ludzie w zoologach są mili i sympatyczni do bólu. |