Powracające długie rozpuszczalne nitki

[Jarus]

Witam!

Czy ktoś miał z nimi doczynienia i zna w miarę dokładny powód ich powstawania? Bo znowu u mnie wróciły i za cholerę nie pamiętam czym je przepędziłem kiedy je miałem jakieś 8 miesięcy temu.
Przyrastają jak głupie i co dzień wybieram patyczkiem po kilka kłębków. Wszystko rośnie, bąbluje (nawet krasnale ) a te gady ciągle wracają (jak je przetrzebię ręcznie).

[edison]

Jak tam z nawożeniem i jakie masz parametry no3, po4, Nadal nawozisz solami ? i mikro intermagu ?

[Jarus]

Tak sole.
Azot wynik testu 10, leję symbolicznie 4 mg/tydz.
Fosforu leję 1,7 mg/tydz. (wiadomo na Pro Soil testy wykazują 0,25-0,5)
Potas 20 mg/tydz.
Magnez 3,5 mg/tydz.
Micro (intermag + chelat) ostatnio dawałem 0,17 mg/tydz nie daję już od kilku dni.
Były problemy z kubłem (gąbki zapchane czymś dziwnym o czym pisze w innym wątku) - wyczyszczony przedwczoraj.

Woda kran:ro 1:1, podmianki co 6 dni po 24l.
Światełka 72 waty świecę razem z CO2 9h/24.

Ziele obecnie pięknie bąbluje (od jakichś dwóch dni) a zwiększyłem azot i potas do obecnych ilości.

[Mikołaj]

Nie bardzo rozumiem po co ten fosfor i Azot no i dość sporo potasu. Wytłumaczy mi to ktoś?

[edison]

Azot, fosfor, potas to są składniki makro NPK .Ty masz wszystko w jednej butelce co ułatwia dozowanie i masz pewność że składniki są odpowiednio dobrane.
Jarus a Ty myślałeś o rezygnacji z soli ? Na rzecz gotowych nawozów ?

[Mikołaj]

A no tak to wiem żle doczytałem Jarusia. Na backopie od Ciebie myło aż włochato, ale to nie szło do mnie.

[Jarus]

Mikołaj jedna szkoła to utrzymywanie zerowych poziomów azotu i fosforu a inna to utrzymywanie ich na stałym odpowiednim względem siebie poziomie.
Ja utrzymywałem ten baniak wg tego drugiego systemu i przez wiele miesięcy było wszystko dobrze. Teraz zaczęło się chrzanić ale przyczyn jest wiele - zaniedbania /brak czasu/, sypiące się podłoże problemy z filtrem i do tego te cholerne cyjanobakterie.
Rozmawiałem dziś dość długo z Edisonem zapodał parę pomysłów więc zobaczymy co z tego wyniknie.