Bojownik a agorafobia

[Lermi]

Nie za bardzo miałam pojęcie gdzie wstawić tego posta, a może wydzielić opisy rybek, albo gdzieś dokleić, bo zamiast tematu o rybkach ogólnie - robi się encyklopedia (co jest oczywiscie pozytywne) :mrgreen:
No to zrobiłam pewne poszukiwania związane z tematem o domniemanym lęku otwartej przestrzeni u bojowników.
Oto do czego się dokopałam.
Bojowniki występujące w naturze mają zdecydowanie krótsze płetwy niż te w akwariach. Wyglądają bardziej jak samice hodowlanych.
Ryba o tak długich płetwach jak u bojownika akwariowego - męczy się pływając po wielkim zbiorniku i przez to się stresuje. Nie ma możliwości podjąć dalekiej ucieczki przed ewentualnym napastnikiem.
O ich sympatii do małej przestrzeni może też świadczyć fakt, że kryjówka ma na celu posiadanie "bezpiecznego miejsca do którego można uciec". Tak jak jest w przypadku pielęgniczek. Też lubią kryjówki, ale nie przebywają w nich 24h. Bojownik jak już sobie znajdzie odpowiednio małe miejsce tylko w nim przebywa wypływając ewentualnie przy podawaniu pokarmu (no mój przynajmniej tak robił, może wasze ryby mają inne zwyczaje).

Napiszcie co o tym sądzicie, czy rzeczywiście tak jest? Generalnie ciekwy temat

[helixpom]

Lermi napisał(a):Nie za bardzo miałam pojęcie gdzie wstawić tego posta, a może wydzielić opisy rybek, albo gdzieś dokleić, bo zamiast tematu o rybkach ogólnie - robi się encyklopedia (co jest oczywiscie pozytywne) :mrgreen:
No to zrobiłam pewne poszukiwania związane z tematem o domniemanym lęku otwartej przestrzeni u bojowników.
Oto do czego się dokopałam.
Bojowniki występujące w naturze mają zdecydowanie krótsze płetwy niż te w akwariach. Wyglądają bardziej jak samice hodowlanych.
Ryba o tak długich płetwach jak u bojownika akwariowego - męczy się pływając po wielkim zbiorniku i przez to się stresuje. Nie ma możliwości podjąć dalekiej ucieczki przed ewentualnym napastnikiem.
O ich sympatii do małej przestrzeni może też świadczyć fakt, że kryjówka ma na celu posiadanie "bezpiecznego miejsca do którego można uciec". Tak jak jest w przypadku pielęgniczek. Też lubią kryjówki, ale nie przebywają w nich 24h. Bojownik jak już sobie znajdzie odpowiednio małe miejsce tylko w nim przebywa wypływając ewentualnie przy podawaniu pokarmu (no mój przynajmniej tak robił, może wasze ryby mają inne zwyczaje).

Napiszcie co o tym sądzicie, czy rzeczywiście tak jest? Generalnie ciekwy temat

Możesz napisać gdzie znalazłaś info o tym "zjawisku" mi sie wydaje, że prędzej jest to psychoza strachu niż upodobania Bojowników, wszak sama napisałaś, że te "naturalne" różnią się od tych hodowlanych.
Jak dostane informacje od Ciebie to sie ustosunkuję. Strasznie mnie zainteresował ten temat zwłaszcza, że masz jakieś dowody potwierdzające twą tezę
POzdro

[Lermi]

Opieram się tylko na wypowiedzi hodowcy na forum :/ Trudno to uznać za dowód. Miałam nadzieję, że ktoś potwierdzi lub zaneguje. Stąd moje pytanie :

Lermi napisał(a):czy rzeczywiście tak jest?

[helixpom]

Lermi napisał(a):Napiszcie co o tym sądzicie, czy rzeczywiście tak jest?

Ojej na początku nie rzuciło mi się w oczy, Chyba za szyko czytam.
Wydaje mi się, że nie jest to zjawisko swoiste gatunkowo. Hodowcy musiało się "coś wyobrazić"
Pozdrawiam

[Lermi]

Tak więc zostanę przy Twojej opinii :mrgreen: A orientujesz się może, czy hodowlana wersja bojownika rzeczywiście tak różni sie od "oryginału"?

[pio84]

Trzymałem bojownika w 150L i pływał po całym baniaku. Jadł z lustra wody jak i z dna. Potrafił też szybko pływać goniąc gurami. Wydaje mi się, że żadna zdrowa ryba nie będzie ukrywala się w kątach akwa czy w roślinach.

[Anonymous]

pio84 napisał(a):Wydaje mi się, że żadna zdrowa ryba nie będzie ukrywala się w kątach akwa czy w roślinach.

To ja powiem, że zdrowa, ale również dobrze się czująca w akwarium. Bo ja będzie "zaszczuta", to nawet nosa nie wychyli

[Lermi]

Moj był twardy jak kamień, bo go nie zniszczyło przebywanie za tłem, a zaszczuty był chyba przez rośliny bo tylko to z nim pływało. I się chował.

Cytat:Wydaje mi się, że żadna zdrowa ryba nie będzie ukrywala się w kątach akwa czy w roślinach

Wiele rybek jest aktywnych w nocy a za dnia się chowają. Jest to zupełnie normalne

[Anonymous]

Lermi napisał(a): Moj był twardy jak kamień, bo go nie zniszczyło przebywanie za tłem, a zaszczuty był chyba przez rośliny bo tylko to z nim pływało. I się chował.

To znaczy, że chował się przed Tobą
No ładnie. Co Ty mu zrobiłaś, że miał taką traumę :shock:

[Lermi]

Nie wiem, nie dość że się ryby przede mną chowają to jeszcze rozmnażać się nie chcą. Niedługo dzieci będą mną straszyć :cry: