różnice w konsekwencjach pęknięcia 200L a 60L

[jimmypoz]

Na początku witam wszystkich!

Akwarystyką zajmuję się (z różnymi przerwami) od dzieciaka

ok miesiąc temu kupiłem akwarium po dłuższej przerwie, akwarium jest urządzone i już zarybione.
Problemem jest raczej zbyt pochopny zakup znacznie większego baniaka niż niż planowałem. Kupiłem 200L

Niestety mam spore obawy o skutki ewentualnego pęknięcia i zalania sąsiadów - mieszkam na 3-cim piętrze

Nie chcę mieć problemów ze znacznymi szkodami u sąsiadów w razie w

Dziś poczytałem trochę wątków i z tego co ludzie piszą przy wylaniu się z takiego 200l zbiornika wody zalane może zostać nie tylko mieszkanie pode mną a także i kolejne piętro niżej.

Myślę poważnie o zmianie akwarium na mniejsze

Myślę o 60L, powiedzcie mi czy to znacznie zminimalizuje straty w porównaniu do akwarium 200L ? Czy po pęknięciu sześćdziesiątki straty w mieszkaniu mogą się ograniczyć do malowania sufitu u sąsiada na dole, czy też może się znacząco zalać jego mieszkanie?

Pal licho straty w moim mieszkaniu, interesuje mnie tylko to ile problemów by było z sąsiadami.
Miał ktoś jakieś doświadczenia z pękniętym akwarium?

Do zmiany wielkości baniaka skłaniam się przede wszystkim dlatego, że obok mnie jest droga nieutwardzona, jest bardzo dziurawa po zimie, na jesień jak ją utwardzali walcem w mieszkaniu miałem straszne wibracje, obawiam się że akwarium mi może między innymi przez to trzasnąć, a wyrównywać będą pewnie zaraz po odwilży...