Podłoże " holenderskie " w akwarium

[wpawlicki]

Tutaj sie moge wypowiedzieć, mam nieco doświadczenia.
Około 2 lata temu postawiłem zbiornik na podłożu:
- ok 2 mm czerwonej gliny z gór Świętokrzyskich ( o wysokiej zawartości żelaza ) - jak ktoś chce to chyba mam jeszcze z kilogram do oddania.
- ok 1 cm próchnicznej ziemi ogrodowej bez dodatków
- ok 2 cm borowiny(torfu z głębokich pokładół) z kopalni w Bagiczu pod Kołobrzegiem sterylizowanej w mikrofali ( straszny smród - nie polecam robić tego w domu)
- ok 1 cm włókna kokosowego
- drobna siatka ogrodnicza
- ok 3 cm żwirku płukanego 2-4 mm z tłucznia granitowego
na koło 30% powierzchni dna filtr denny przykryty tylko żwirem
Efekty:
Bardzo stabline ph ok 6,3 - wydaje mi się że torf działa jak bufor ph.
bardzo ładny wzrost roślin przez około rok
po około miesiącu woda mimo podmian zrobiła się ruda.
Zbiornik pracował bardo ładnie do czasu zwiększenia ilości światła i rozpoczęcia nawożenia - wtedy wszystko się posypało, glony nitkowate ruszyły jak głupie, a po zaprzestaniu działań eksperymantalnych z nawozami i światłem baniak nie ustabilizował się, wyglądał jak motek wełny i wymagał restartu.
Dodatkowa sprawa: momo żwiru i siatki nie da się uniknąć wydobywania się drobnych włókien torfu i kokosa ponad warstwę żwiru. Likwidacja tego osadu jest bardzo upierdliwa i musi być wykonywana minimum 2 razy w tygodniu, co w miom przypadku możliwe nie było i prowadziło do kiepskiego wyglądu baniaka.

Ogólnie jeżeli ktoś ma czas, lubi herbacianą wodę i nie chce wydawać fortuny na podłoże to gorąco polecam takie rozwiązanie.