375L - Roślinne - fotorelacja z powstawania

[kazual]

Akwarium ma już miesiąc. Dzisiaj pozbyłem się tego kamienia trzymającego korzeń na dnie. Glony trochę przystopowały, tzn już nie muszę czyścić szyby z zielonego nalotu co dwa dni.
Z roślin to z całego kubeczka in vitro Hemianthusa micranthemoides została tylko ta mała sadzoneczka:

Reszta się nie przyjęła i zgniła. A i tak ten hemiantus coś bardzo słabo rośnie. Nie wiem co jest tego przyczyną... Mam nadzieję, że w końcu odbije.

Jakieś dwa tygodnie temu kupiłem też alternanthere rubre, ale też zauważyłem, że bardzo powoli pnie się do góry i tak jakoś mizernie wygląda"

Puściła tylko od dołu korzenie i podrosła o jakieś 10cm... Czego jej może brakować?

Ogólnie baniaczek już ładnie zarósł. Prezentuje się tak:



Początkowo z prawej strony przed kryptokortynami miał być ten hemiantus, ale że prawie padł to chyba rozprzestrzenię tam trawniczek.
Jeśli hemiantus odbije to posadzę go na środku przed alternantherą rubra.
Za korzeniem na ostatnim planie jest nurzaniec. Też zastanawiam się nad jego pozbyciem z akwarium i zasiedlenie tego miejsca w całości rotalą rotundifolią bo te 3 sadzonki co były powoli się rozmnażają.

Zastanawiam się co zrobić z anubiasami bo glony je dosłownie zżarły. Widzę, że wypuszczają nowe listki, które są ładne, ale wszystkie pozostałe to tragedia. Poczekam na nowe odrosty a resztę wywalę.
Wiem, że nana to cieniolubna, wolno rosnąca roślina i przy takim oświetleniu ciężko będzie utrzymać jej nienaganny wygląd. Innym rozwiązaniem byłoby zastąpienie jej inną niską rośliną, która wkomponowała by się w tamto miejsce przed korzeniem. Na razie nie mam pomysłu na alternatywę. Może ktoś podpowie
Planuję też zasadzenie gdzieś lotosa czerwonego. Jakby ktoś miał na zbyciu lub na sprzedaż to proszę info na priv.