[53l] Mały Pantanal
|
26-04-2016, 11:31
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Zbiornik zlikwidowany wszystko trafiło do nowego
|
|||
16-05-2016, 08:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2016 08:13 przez fazi_poz. Powód: Nowe informacje)
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Mimo tego, ze zbiornik został zlikwidowany, to jeszcze wysłałem go na konkurs.
Pochwalę się zatem. [attachment=693] Od 3 do 5 czerwca będę pod Mediolanem walczył w finale |
|||
16-05-2016, 10:07
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
No brawo!
|
|||
16-05-2016, 21:24
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
NO ale nie ma nurka!..... jak to tak? ;-) Gratulacje
|
|||
17-05-2016, 08:52
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Jak się walczy skoro zlikwidowany? Nie trzeba go przywieźć?
|
|||
17-05-2016, 10:35
Post: #21
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Ciupakus każde konkursy są fotograficzne oprócz tych które urządzasz na czas, na miejscu i odrazu są oceniane.
Fazi gratulaje wyniku i trzymam kciuki za kolejne sukcesy. http://www.facebook.com/AmatorskaHodowlaKrewetek http://www.facebook.com/Rośliny-Akwariow...017673358/ |
|||
17-05-2016, 13:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-05-2016 13:54 przez fazi_poz.)
Post: #22
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
W finale urządza się akwarium na miejscu.
Zgłasza się zapotrzebowanie na materiały/zwierzęta/rośliny i aranżujesz zbiornik. Czasu mam jakieś 24h na postawienie szkła. Także jeszcze wszystko przede mną tak na prawdę, póki co to był mały kroczek, teraz trzeba wygrać Niemniej jednak ja już jestem zadowolony. Pogadam sobie z Heiko Bleherem, Oliverem Knott'em... Poznam kilku niezłych biotopowych akwarystów... W zasadzie to już wygrałem |
|||
15-06-2016, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-06-2016 14:05 przez fazi_poz. Powód: Nowe informacje)
Post: #23
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
OK.
Wróciłem już do kraju, ochłonąłem nieco, nadszedł czas podsumowań finału, który odbył się w poprzedni weekend (3-5 czerwca). Opiszę najpierw sam przebieg wyprawy i konkursu. Przylecieliśmy z żoną do Bergamo w czwartek rano. Lot bez zakłóceń, potem zwiedzanie miasta, powrót na lotnisko po Adiego (chłopak z Rumuni, z którym umówiliśmy się, że go zabierzemy do Cassano Magnago wynajętym przez nas samochodem). Kiedy dotarliśmy na miejsce konkursu złapaliśmy się za głowy... Zbiorniki stały sobie gdzieś w rogu, nie było niczego z czego można by udekorować zbiornik, brak roślin, ryb... to ostatnie może nawet dobrze, ale o tym zaraz... Dojechała reszta osób ze startujących w konkursie i stwierdziliśmy, że musimy zacząć organizatorów cisnąć by zabrali się do pracy - chcieliśmy zacząć dekorować zbiorniki. Po dwóch godzinach suszenia głowy organizatorom postanowiliśmy sami ustawić szkła na miejsce. Wymęczyliśmy by dostarczyli nam materiały do dekoracji i zaczął się dramat. Kamienie - zero naturalnych otoczaków, wszystko praktycznie ciosane na cegłówki, jakieś dragon stone... dobrze, że ja ich nie musiałem używać... Korzenie - 80% nie mieściła się do zbiorników jakie mieliśmy do dyspozycji. Nie można było ich jednak ani łamać, ani ciąć... nic... jak spytaliśmy gościa, który organizował korzenie dlaczego są takie duże, to stwierdził, że kosztowały tyle samo co małe więc wziął duże, bo duże=lepsze... no comment... Zrobiliśmy w czwartek co się dało w zakresie hardscape'u i pojechaliśmy do hotelu. W piątek rano wróciliśmy na miejsce konkursu. wszyscy chętni do pracy, ale obiecane rośliny i ryby dojechały dopiero około 10:30. Ryby były już w średnim stanie. Pakowane były w środę, w czwartek nie dojechały bo było jakieś święto we Włoszech... no comment po raz drugi. Rośliny - nikt z nas nie dostał kompletu tego co zamawiał. Ja dostałem kompletnie inne gatunki Echinodorusów (nie chciałem nic dużego, o ogromnych liściach, a tych przyszło najwięcej), pozostali dostali po części to co zamawiali, ale dojechały tez jakieś sadzonki in vitro kompletnie niezrozumiałe - typu mały heniek Ryby - tylko chłopaki od biotopów afrykańskiego i australijskiego dostali ryby, które zamówili w 100%. Reszta z nas dostała kompletnie inne gatunki. Ja dostałem Nannostomus marginatus (niewystępujące w Pantanalu) i jakieś Apisto (nie były to trifasciaty, ale były w takiej kondycji i stresie, że w worku nie było widać żadnych kolorów, a w akwarium schowały się w rośliny i w sumie nie wypływały). Prąd - i tutaj największy dramat... w piątek o 14:30 dopiero wymęczyliśmy by ktokolwiek się tym zajął... koleś dopiero przy nas zarabiał wtyczkę na kablu, szukali jakichś przedłużaczy, by ogarnąć całość... około 16 dopiero zaczęły działać filtry w zbiornikach (oczywiście niedojrzałe, i nie mogliśmy się doprosić o bakterie - wiedziony przeczuciem wziąłem ze sobą microbelift specialblend, więc mogłem użyć ich na start - stąd jak zapewne widać było na zdjęciach miałem najmniej mleczną wodę w zbiorniku). Woda - kranóweczka z węża o temperaturze 18 stopni. Zanim zaczęły chodzić grzałki ryby już ledwo pływały w workach. Grzałki tylko 50W (na 100l zbiornik). Przy 20 stopniach wody w zbiorniku uznaliśmy, że w workach ryby wyglądaja juz tak źle iż trzeba je wpuszczać do zbiorników. Aklimatyzacja... około 18 zostały wpuszczone do szkieł, mimo że temperatura zostawiała sporo do życzenia. Po tym wszystkim wróciliśmy do hotelu i w gronie konkursowiczów, w moim pokoju (wiadomo, polak gospodarzem najlepszym) siedzieliśmy do 23 przy piwku, gadając sobie i starając się rozluźnić atmosferę i zredukować stresy i nerwy. W sobote rano pojechaliśmy zobaczyć czy wszystko ok ze zbiornikami, wysłuchaliśmy ocen sędziów dotyczących naszych zbiorników a następnie zerwaliśmy się z obiektu nad pobliskie jezioro do Varese. Wręczenie nagród miało się odbyć o 15, odbyło się po 17. Zresztą żaden wykład nie odbył się o czasie. Wszystko żyło własnym życiem, nikt sie niczym nie przejmował... "italian time" nie znaczy nic Oczko Nagrody dostali tylko chłopaki z 3 pierwszych miejsc (zero czegokolwiek od sponsorów, jakies malowane obrazki dostali), a wszyscy dostaliśmy info by wysłać im na maila nasz domowy adres i "cos" nam niby mają przysłać. Nikt nie wie co i kiedy. Wieczorem wszyscy odpoczywaliśmy, by w niedzielę rano cześć z nas wyruszyła do domów, a ja z żoną do Mediolanu pozwiedzać miasto. Niestety nie było tak fajnie. Już wieczorem po ogłoszeniu wyników musieliśmy upomnieć się o pieniądze za zwrot kosztów podrózy. Oczywiście pieniędzy dla nas nie było i niby mamy dostać je na konto (ale ja juz sam nie wiem, ile w tym prawdy). To jeszcze nic. W niedzielę rano okazało się, ze mamy niezapłacony pobyt w hotelu. Chłopak z Belgii, który wyjeżdzał o 5 rano zapłacił ze swoich, reszta z nas po wielu telefonach, nerwach i problemach około 10 dowiedziała sie, że zostało to załatwione. Wtedy wyruszyliśmy z żoną do Mediolanu. Z rzeczy akwarystycznych - odwiedziliśmy przepiękne miejskie akwarium. Wstęp za friko, bardzo fajnie zrobione zbiorniki. Trochę morszczyzny, trochę słodkowodnych, ale 50% obrazowało faunę okolicznych jezior - rewelacyjny pomysł, przybliżający okoliczną naturę ludziom. Później powrót do Polski. Z Gallarate do Warszawy dostaliśmy się w 5h, z Warszawy do Poznania w 8h (masakra na kolei, wiadomo...), ale to już nie temat na tę historię. Podsumowując ten długi wywód - organizacyjnie dno, ale poznanych ludzi, nawiązanych znajomości i uzyskanych kontaktów nic mi nie zabierze. To chyba najważniejsze i rekompensuje w jakimś stopniu wszystkie niedogodności, jakich doświadczyliśmy. Jeśli organizatorzy wyciągną wnioski, to konkurs będzie fajny, jeśli nie, to nie polecam. Tak wyglądały zbiorniki finałowe: [attachment=698] [attachment=699] [attachment=700] [attachment=701] [attachment=702] |
|||
15-06-2016, 12:39
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
No to niezłe przeboje. Ale tak to już jest z Włochami oni tacy po prostu są, pełen luzik i wyznają zasadę że 99% problemów rozwiązuje się samo co zresztą na tym przykładzie widać
było 112 litrów morszczyzna jest 300 litrów w obiegu Akwarium ukwiałowe z błazenkami 100 litrów |
|||
15-06-2016, 17:00
Post: #25
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Mimo wszystkich nie dociągnięć gratuluje, Tak jak napisałeś nawiązanych kontaktów i znajomości nikt ci nie zabierze, a to czasami więcej warte niż samo uczestnictwo w konkursie. Zwłaszcza w takim co organizatorzy się nie popisali.
Pozdrawiam Tomek |
|||
15-06-2016, 21:11
Post: #26
|
|||
|
|||
RE: [53l] Mały Pantanal
Gdyby nie wy to chłopak z Rumunii by tego nie wygrał
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
[345] Pantanal | fazi_poz | 60 | 139,693 |
27-10-2020 01:52 Ostatni post: alarmowiec |
|
[495] Mały basenik | edison | 7 | 18,727 |
01-01-2018 23:53 Ostatni post: edison |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości