różnice w konsekwencjach pęknięcia 200L a 60L

[jimmypoz]

Na początku witam wszystkich!

Akwarystyką zajmuję się (z różnymi przerwami) od dzieciaka

ok miesiąc temu kupiłem akwarium po dłuższej przerwie, akwarium jest urządzone i już zarybione.
Problemem jest raczej zbyt pochopny zakup znacznie większego baniaka niż niż planowałem. Kupiłem 200L

Niestety mam spore obawy o skutki ewentualnego pęknięcia i zalania sąsiadów - mieszkam na 3-cim piętrze

Nie chcę mieć problemów ze znacznymi szkodami u sąsiadów w razie w

Dziś poczytałem trochę wątków i z tego co ludzie piszą przy wylaniu się z takiego 200l zbiornika wody zalane może zostać nie tylko mieszkanie pode mną a także i kolejne piętro niżej.

Myślę poważnie o zmianie akwarium na mniejsze

Myślę o 60L, powiedzcie mi czy to znacznie zminimalizuje straty w porównaniu do akwarium 200L ? Czy po pęknięciu sześćdziesiątki straty w mieszkaniu mogą się ograniczyć do malowania sufitu u sąsiada na dole, czy też może się znacząco zalać jego mieszkanie?

Pal licho straty w moim mieszkaniu, interesuje mnie tylko to ile problemów by było z sąsiadami.
Miał ktoś jakieś doświadczenia z pękniętym akwarium?

Do zmiany wielkości baniaka skłaniam się przede wszystkim dlatego, że obok mnie jest droga nieutwardzona, jest bardzo dziurawa po zimie, na jesień jak ją utwardzali walcem w mieszkaniu miałem straszne wibracje, obawiam się że akwarium mi może między innymi przez to trzasnąć, a wyrównywać będą pewnie zaraz po odwilży...

[maslo_82]

Przy 200L to myslę że nawet trzy kondygnacje w dół.

Zdecydowana wiekszość pęknięć jest z winy użytkownika, "skręcony" blat szafki, brak maty, stawianie akwarium na jakimś wynalazku, zamiast szafki akwarystycznej itp.

Co do pęknięć spowodowanych wadami zbiornika to najcześciej są one spowodowane zbyt krótkimi listwami wzmacniajacymi, wiem że jedno z akwariów Wromaka cześciej pęka niż inne, właśnie z tego powodu.

[fredy1]

Zacznijmy od tego, że jeśli masz zbiornik na stabilnej szafce, przygotowanej pod ten baniaczek oraz matę między szafką a zbiornikiem to wg. mnie nie masz się czego obawiać i nawet bym nie myślał o likwidacji.

Dodatkowo nawet gdyby, to weź pod uwagę 1 rzecz - mieszkanie masz na pewno ubezpieczone, więc idziesz do sąsiadów cykasz fotki ewentualnych szkód i sąsiedzi nic ci nie wkręcą, że straty np . na remont całej kuchni, oczywiście straty sąsiadów zostają pokryte z ubezpieczenia, które opłacasz ty, bądź twoi rodzice
To jak z OC na auto.

Ja bym tam zapomniał o temacie

[Michu2802]

Witaj.
Kiedyś mojemu ojcu rozszczelniło się akwarium w narożniku (akwa około 80 litrów). Wylało się niecałe 3/4 wody. Szybko ściery, ręczniki, wszystko co mogło wsiąknąć wodę. Sąsiadów nie zalało (a też mieszkam na 3 piętrze), ale było nieprzyjemnie dużo sprzątania. Drugim razem bracholowi poszła 30-stka. Nie wiadomo skąd boczna szyba pękła na całej długość. Wszystko naraz się wylało. Tak samo jak poprzednio tona ścier, ręczników i udało się nie zalać sąsiadów. Sądzę, różnica między zalaniem około 50 litrów wody a 200 l jest diametralna. Wszystko zależy czy będzie szybka reakcja i pod ręką dodatkowa pomoc. Nas było 3 więc dało radę. Może inaczej by się to skończyło, gdyby nikogo nie było w domu i gdyby obsady były większe niż kilka gupików czy mieczyków. Jeżeli masz dobrze "ułożone" akwa + mata nie powinieneś się niczego obawiać.

[jimmypoz]

Dzięki za odpowiedzi.
No właśnie, różnica diametralna między 200L a 50L

Wydaje mi się że przy 50 - 60L jest jeszcze szansa że skutki zalania rozejdą się po kościach, że może uda się większość wody zebrać lub wsiąknie mi w parkiet woda a mniejsza ilość wejdzie w strop, może przy odrobinie szczęścia sąsiedzi się nawet nie dowiedzą o tym. A przy 200L chyba jak już pierdyknie to nie ma szansy na pomyślne zakończenie i sąsiad/sąsiedzi chyba na pewo zalani będą

Mieszkanie jest wynajmowane więc nie wiem jak wygląda sprawa ubezpieczenia itp, raczej nastawiam się na pokrycie ewentualnych strat z własnej kieszeni

Akwarium jest "fabryczne", nie od szklarza, w komplecie razem z szafką pod to akwarium i klapą. szyby 8mm, wzmocnienia u góry wzdłuż przedniej i tylnej szyby, ma 3 lata - kupiłem używkę, prostokąt, nie panoramiczne. Składając szafkę wszystkie łączenia dodatkowo skleiłem. Pod akwarium 2 warstwy zielonej pianki pod panele podłogowe

Jednak będę chyba zmieniać baniak na 50-70L. Szkoda mi strasznie ale teraz zamiast akwarium mnie cieszyć to mam obawy. Strasznie mi to nie pasuje bo interesuje mnie w sumie tylko tanganika/malawi, mam pielęgnice z pyszczakami i się będą męczyć w mniejszym (wiem - wcale nie powinny być w mniejszym jak 112-150L) ale pewnie się tak skończy że aktualne akwarium sprzedam a obsada pójdzie do małego Wstępnie jestem zainteresowany sprzedażą tego akwarium/zakupem ok 60L razem z szafką/ewentualnie wymianą. Jak podejmę decyzję to dam ogłoszenie w odpowiedniej kategorii na forum (ale wstępnie jak ktoś ma jakąś propozycję to jestem chętny)

[bohen21]

ja mieszkam na 8 piętrze, mam baniaczki 500, 160 i 80 litrów, w dodatku 500 jest wyszczerbiona po przeprowadzce a i tak śpie spokojnie, nie dodam jeszcze że mam dwóch chłopaków w wieku 2,5 i 1,5 roku. jeśli masz zbiornik postawiony na solidnej szafce to nie masz się raczej czym martwić. wypadki losowe zawsze mogą się zdarzyć, zawsze może się zbiornik rozszczelnić, zawsze może np wyskoczyć wąż od kubła i wypompować cały zbiornik na podłoge. ale równie prawdopodobne jest że ci pęknie rura w ścianie, albo zapomnisz wyłączyć wode szykując kąpiel w wannie. tak więc zawsze jest ryzyko, ale jak będziesz konsekwentnie i z głową zakładał zbiornik to możesz spać spokojnie

[jimmypoz]

Zrezygnowałem z ciężkich naturalnych ozdób, mam tylko sztuczną lekką skałkę, nie mam ciężkich skałek/kamieni ani korzeni. Mimo że akwarium kupiłem z kubełkiem, zrezygnowałem z niego aby nie mieć problemu właśnie z zalaniem (chętnie go sprzedam za niewielkie pieniądze -tak off topic wstawiłem 2 wewnętrzne filtry (1 mechaniczny, drugi biologiczno-mechaniczny). Z zagrożeń jest kot ..

[fredy1]

Wiadomo, że decyzja należy do Ciebie...
Ja mieszkam w domu, z żoną zajmujemy górę, na dole teściowie
strop jest drewniany podłoga była krzywa więc jest na stelarzu (kratownica), nie widziałem jak idzie stelarz bo jak firma to robiła, to mnie przy tym nie było. Na stelarzach oczywiście płyta OSB i na to pianka i dopiero panele.
Więc nie wiem gdzie dziura kratownicy, a gdzie "pełna kratka", a gdzie "pusta" a i tak postawiłem 160L z szafką, pokrywą oraz wiadomo zalana woda, żwirek więc pewnie z 200kg stoi i się tym za bardzo nie przejmuję

Raczej nie ma czym.

Powiem ci tak na marginesie, że mam qmpla, który mieszka w starym budownictwie na 2 piętrze w starej kamienicy chata jest z drewnianym stropem a on w pokoju 600L baniak postawił i już tak ze 3 lata wszystko działa.... niczym się koleś nie przejął

[tom]

dobra podpowiedź już padła. gorąco ją popieram.
dobrze skonfigurowane ubezpieczenie domu/ mieszkania i śpisz spokojnie.
masz polisę?

[alarmowiec]

W bloku na Ratajach koledze rozszczelniło się akwarium 600 litrów (odkleiła się przednia szyba ) . Bardzo pomogło otwarcie drzwi na klatkę schodową . Większość wody tamtędy spłynęła miał przy okazji dyżur sprzątania klatki z głowy

[jagoo]

Najpierw sprawdż czy jest ubezpieczenie i na co. To podstawa. Osoba wynajmująca musi Ci pokazać na Twoje życzenie ubezpieczenie, łachy nie robi. Ja mam dodatkowo na zalanie spowodowane np roszszczelnieniem się akwarium. Zawsze istnieje ryzyko. Sam to przechodziłem, zanim założyłem zamartwiałem się co to będzie itd, no i ściągnołem złe licho, baniak kupił kolega w Czaczu, zrezygnował i dostałem w w spadku, sprawdzałem trzy razy zanim zalałem i wszystko było OK, zrobiłem co trzeba czyli wystrój , połączenie węży, itd itp,po godzinie woda cieknie po ściance, UFFFFFFFFFFFFF,puściło na łączeniu , wywalanie wszystkiego, ściąganie wody/ dużo nie wyleciało ale trochę siwych włosów przybyło/, dobrze że byłem w domu, i co dalej? kupiłem nowe szkło, zalałem, i śmiga, baniak stoi na szafce pod 200L, a ma 96L, stabilnie na podkładce akwarystycznej. Stoi na panelach, sprawdzone poziomicą i wszystko jak na razie cacy.Wiadomo ,że nikt nie chce żeby sie wylało ale w końcu jak będziemy z góry się martwić to najlepiej nie wychodzić z domu bo a nóż na pasach ktoś Cię najedzie.Grunt to zrobić to tak jak być powinno,a jak widać i prowizorki sa dobre, zwykle trzymają najdłużej

[jimmypoz]

biję się z myślami i ostateczną decyzją. 200 L to dla mnie idealna pojemność, 60 L - mało co z tym można zrobić i wiadomo że gorzej jest je utrzymać. Jednak rozsądek chyba bierze górę. Będę sprzedawać tą 200 ..

[pk71]

Byłem klika lat temu u jednego hodowcy skalarów i paletek w bloku na 3 piętrze miał około 4000l to jest ekstrema.