Zwinnik jarzeniec - terytorialista?

[TOXIC69]

Chciałbym podzielić się spostrzeżeniami z krótkiego jak na razie życia moich 12 zwinników w akwarium 126l. Przebywają w nim od ok. 2 tygodni i są to osobniki młode. W akwarium żyje również 14 gupików i 8 kirysków pstrych. Zaraz po wpuszczeniu do zbiornika rozpoczęły piękny stadny "opływ" nowego terenu. Cała ekipa poruszała się zgodnie ale jakby nieśmiale - bo wybrała sobie tył zbiornika. Gdzieś między Vallisnerią, a żabienicami płynąc slalomem znalazły sobie szlak od jednego boku do drugiego. I tak właściwie zachowywały się cały dzień bez względu na porę przez jakieś 8 dni. Po tym okresie zaczęły rozpoznawać przednie tereny akwarium i tu zaczęła się ciekawostka (dla mnie): już nie pływają w jednej zwartej grupie. Utworzyło się kilka towarzystw (przynajmniej 2-3) które penetrują osobne rejony zbiornika. Niektóre wolą zwiedzać tył i boki baniaka ale główna grupa prezentuje się teraz z przodu. Najciekawszy dla mnie "obrządek" ma miejsce w trakcie karmienia. Zauważywszy moje przygotowania do wrzucenia pokarmu, gromadzą się w centralnej części akwarium lecz jeden z osobników rozpoczyna walkę o swoje terytorium do dogodnego "przejęcia" opadającego pokarmu. Z furią odgania pozostałe próbujące zgromadzić się w okolicy osobniki. Furia ta narasta z każdą chwilą i wyraża się nawet w przeganianiu na "znaczne " odległości każdego zbliżającego się osobnika. Zastanawiam się jakiej płci może być ów "terytorialista". Na razie wygląd ciała - zaokrąglona część brzuszna wskazuje na samicę - w odróżnieniu od pozostałych wyraźnie smuklejszych ale może są to jeszcze osobniki zbyt młode abym mógł pokusić się o jednoznaczny werdykt co do płci. W każdym bądź razie byłem nieco zaskoczony tym zachowaniem zwinników bowiem wszędzie gdzie natknąłem się na opis tego gatunku, była mowa o głębokiej przyjaźni i spokoju, można powiedzieć nuda, a tu taka niespodzianka i zachowanie godne pielęgniczek (z tych spokojniejszych) o których tak marzyłem.

[fribek]

To normalne zachowanie u rybek stadnych.