Nowa Lokalizacja

[Asia]

Svenja z dojściem nie jest tak źle, do Malty wychodzi 1 km, a na Mostową 1,3 km tak więc w razie czego wiele więcej się nie nachodzisz.

[PL@STI]

(24-03-2011 21:37 )ivan23 napisał(a):  No ale że na drugi dzień normalnie do pługa trzeba się zaprząc, to uważam, że kończenie spotkań o 23:00 nie jest w tym kontekście żadnym minusem.

Mimo, że ja akurat skoro świt wstawać nie muszę...
ale także uważam, że lepiej zacząć wcześniej , niż siedzieć do zbyt późna..
Przerabiałem ten temat, ze spotkaniami Klubu Samochodowego także co tydzień....
I zwyczajowo wybieraliśmy, zmiennie różne ciekawe mało uczęszczane restauracyjki lub większe bistra... nastawiając się głównie na to aby było dość spokojnie i cicho aby można było pogadać bez krzyku.
To warunek konieczny, nie spotykamy sie aby pochlać i potańczyć, wiec muzyka tylko przeszkadza.
Malta jest idealna praktycznie pod każdym względem, nie trzeba nic zamawiać, parking free i o tej godzinie pewny, miejsca zawsze dość...
Ja bym nic nie zmieniał.
Choć miło by było mieć gdzieś swoją salkę, w jakiejś knajpce z większym parkingiem,
ale to wymaga rezerwacji, zakupów z karty !!! min 1 danie!!! a to już kosztuje, a z zasady wiem ze albo nie każdego stać albo i nie każdy ma ochotę właśnie wtedy lub tak późno jeść cokolwiek.

[alarmowiec]

To niezupełnie prawda . Pewnie nie wiesz ale kiedyś spotykaliśmy się już i była to knajpa i nie musieliśmy zamawiać choć i tak ktoś był głodny więc zawsze coś tam kupiliśmy .Była to Pizza Hut . Jedyne co mi w Malcie nie odpowiada to drogie i trujące jedzenie . Jak będzie ciężko to zawsze możemy zaparkować w Pizzy która również jest na terenie Malty . Wiec możemy się tam okopać i jeszcze długo się bronić

[smoko]

(25-03-2011 13:51 )alarmowiec napisał(a):  Jedyne co mi w Malcie nie odpowiada to drogie i trujące jedzenie .

hehe z tego co wiem to sa tam bary sałatkowe i owocowe i rybne

[PL@STI]

(25-03-2011 13:51 )alarmowiec napisał(a):  Jak będzie ciężko to zawsze możemy zaparkować w Pizzy która również jest na terenie Malty . Wiec możemy się tam okopać i jeszcze długo się bronić

No ja nie znam takiej PH żebyśmy się wszyscy zmieścili przy jednym stole, jak będzie tyle luda co 2 tyg temu;o)
ja uważam ze jak już się wynosić to do knajpy gdzie jest osobna sala, żeby nikt obcy się nie dosiadał. Jak np. w PEKINIE jest na tyłach, są tez na pewno i inne, jest jeden długi stół i wtedy miód malina...

[elisee]

Mnie trochę odstrasza to, że w nowym miejscu tylko picie serwują - mam traumę- jak się spotkałam ze znajomymi na piwie i w knajpie nie było nic do jedzenia (a ja na głodniaka od rana) i ratowałam się bułką z serem zakupioną w "Żabce" (składniki osobno - nie gotowiec)to nie pamiętam kiedy byłam tak struta piwem w tym połączeniu...Ja jadę prosto z pracy - warto móc coś zjeśc, pic i tak nie mogę.
Nie można się zwyczajnie w innym punkcie w Malcie ulokowac? Jak się jest wcześniej to nie trzeba siedziec samemu jak kołek - cała galeria do dyspozycji.

[pacmann]

Ogólnie wszyscy widzimy chyba więcej + malty niż jej -.
Ilość głosów za maltą w tym wątku to potwierdza, ale żeby ustalić finalnie proponuję ankietę.
Nie będziemy ciągnąć tego tematu w nieskończoność.

[Arturo]

Wprawdzie nie byłem jeszcze na spotkani z Wami ale sporo już sam organizowałem i może powiem coś od siebie....
W takich miejscach jak Malta jest super, oczywiście słyszałem opowieści o waszych potyczkach z ochroną, ale oni też mają rację..... Dlaczego?? Już tłumaczę....
Jeśli idziesz do CH masz określone godziny otwarcia, zarówno kina, jak i gastronomii czy sklepów.... zazwyczaj sklepy zamykają się najwcześniej, kino i reszta w ostatniej kolejności... Ponieważ przeczytałem kilka postów w formie "...klient ich Pan..." odpowiem, że to są tacy sami pracownicy jak i my, ich czas pracy jest regulowany ściśle wyznaczonymi godzinami, do tego po całym dniu pracy i zamknięciu lokalu o 23 tak jak jest czynne kino wiąże się z tym, że ci ludzie, muszą jeszcze posprzątać po Was i po innych, przygotować miejsce pracy tak, by rano o 9 przystąpić do pracy.... Ilu z Was podobało by się, żeby zostawać po godzinach w pracy tylko dlatego, że garstka, słownie garstka ludzi ma kaprys i sączy soczek bawiąc się w najlepsze??!! Postarajcie się ich zrozumieć, też chcieli by pójść do domu i odpocząć tym bardziej, że rano zapieprzają znowu do pracy... Więc proszę, nie nażekajcie na nich, oni też siedzą tam prawie "za karę" i czekają jak na zbawienie, by się Was pozbyć.... dlatego myślę, że pomysł wpłynięcia na dyrekcję Malty NIC A NIC nie zmieni...
Co do pubów czy innych tego typu lokalach ich siedzenie do późna jest wliczone w czas ich pracy, większość z nich ma nienormowany czas pracy ale i mają płacone za siedzenie do rana, oczywiście w większości przypadków pod warunkiem "konsumpcji" bo tylko w ten sposób mogą zarobić na opłaty związane z pracownikiem siedzącym do rana, więc nie dziwmy się takim praktykom, 20 czy 30 osób z soczkiem nie jest dla nich żadnym klientem, i oczywiście jeśli tylko będą mieli możliwość wykopania Was z pubu w zamian za sowity zarobek zrobią to bez ogródek i może się zdarzyć, że przyjedziecie na spotkanie a tu zonk...
Pod wieloma względami CH mimo tych wszystkich przeciwności jest dużo lepszym rozwiązaniem, a do tego jeśli faktycznie do 23 wytrzymuje zaledwie gastka ludzi, to chyba jest znak, że dany czas jest wystarczający...
Osobiście jest mi trudno zdążyć w wyznaczonym czasie w środy, stąd może kiedyś uda mi się dotrzeć, ale organizując już kilka dużo większych spotkań akwarystycznych musiałem się liczyć w opcją wypośrodkowania potrzeb i możliwości, jak słusznie ktoś z Was zauważył, ilu nas tu tyle zdań..... pozdrawiam i mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem....

[Asia]

Na nasze usprawiedliwienie powiem tylko tyle, jak tam siedzimy to jeszcze ani razu nie widziałam żeby jakieś panie sprzątające się tam krzątały i żeby nasza obecność miała powodować że będą musiały zostać dłużej w pracy, natomiast ochrona i tak tam przebywa całą dobę i pewnie im przeszkadzamy że nie mogą spać tylko muszą pracować, ale ich mi nie żal bo w pracy się nie śpi.
Awantury są nie o to że siedzimy tylko wymyślają sobie powody że śmiecimy czy nie rozstawiamy stołów (które i tak tam tygodniami stoją razem złączone). Gdyby panowie z ochrony przyszli i kulturalnie powiedzieli że proszą o to abyśmy powoli kończyli spotkanie bo centrum handlowe jest zamknięte to pewnie nie było by problemu i byśmy się stamtąd zwinęli, ale najwyraźniej ochronę roznosi i chcą pokazać swoją władzę.
No a my faktycznie też powinniśmy pomyśleć o tym aby kończyć spotkania o jakiejś rozsądnej porze.

[alarmowiec]

Arturo domyślam się że spotkaliśmy na stoisku Diversy i przedstawił mi cię Sławek . Witam serdecznie i cieszę się że udało się nam cie jednak zmobilizować do zainteresowania a przede wszystkim zarejestrowania na forum.
Gardenia to impreza raczej ogrodnicza i w takim świetle udział rynku akwarystycznego był całkiem udany . Jako wędkarz byłeś pewnie zawiedziony wędkarską reprezentacją.
Jeśli chodzi o Maltę to jest inny problem. Firma sprzątająca sprząta dużo po 24tej jak się juz skończy seans w kinie . Rzadko jesteśmy tak długo i wychodzimy przed końcem seansu . Problem dotyczy tylko stolików które do sprzątania i tak trzeba odsunąć . Sprzątacze tego nie robią ida na łatwiznę a taka sytuacja to dodatkowe 2 minuty pracy . Ponieważ ochrona i sprzątacze to ta sama firma więc w trosce o swoich i pewnie na ich prośbę kłócą się z nami o te dwie minuty o coś co i tak powinni robić .

[pacmann]

Jest dokładnie tak jak Asia napisała, problem nie wynika z tego, że długo siedzimy tylko z czepialstwa ochrony o bałagan, który rzekomo zostawiamy, o nierozsunięte stoły.
Kiedy my wychodzimy to A) w kinie trwają jeszcze seanse B) nikt tam nie sprząta.
Gwarantuję, że żaden bałagan po nas nie zostaje. (jestem na praktycznie każdym spotkaniu od momentu ich rozpoczęcia do chwili obecnej)
Nierozsunięte stoły owszem regularnie. Ale nie tylko po nas, wiele osób łączy stoły kiedy jest większa ekipą i jeszcze nie widziałem żeby ktoś je po sobie rozłączał.
Na dodatek uważam że po to są tam służby porządkowe żeby sprzątać, rozsuwać stoły i robić wiele innych nie miłych rzeczy, bo do tych rzeczy zostali zatrudnieni i za to dostają pieniądze.

Arturo co do oceny naszych zatarczek z ochroną to proponuję dotrzeć na spotkanie i mieć nieprzyjemność uczestniczyć w jednej z nich, zobaczysz jaki jest sposób załatwiania spraw i poziom wypowiedzi ochrony. Chamstwo, k...pip i góralska muzyka tyle można o nich powiedzieć.

[smoko]

Ja proponuje przeczekać jeszcze 1-2 miesiące , a później będzie można się już spotykać nad samą Maltą z wiatrem we włosach
A w tedy to będę już na każdym spotkaniu , bo zamiast samochodem można rowerkiem podjechać

[Arturo]

Rozumiem, burki z nich i tyle w takim razie, i pewnie macie rację, pokazują, jacy są ważni...
Tak, Słąwek nas poznał, mnie również jest bardzi miło zawitać na forum i mam nadzieję, pojawić się w końcu w środę....
Moja uwaga dotyczące soczków odnosiła się raczej do pomysłu knajpy lub pubu, tam nie patrzą przychylnie na takie spotkania, ale może się mylę.... pozdrawiam

[Asia]

Oni i tak tych stołów nie przestawiają.

Co do odwiedzin dyrekcji to ja jestem za, ale nie wiem czy ktoś decyzyjny siedzi tam na miejscu.

[rafal]

(29-03-2011 18:22 )napadywacz napisał(a):  Dzisiaj nie miałem czasu ,ale jutro chce podejść do "dyrekcji"Malty co wy na to?

Jak bedziesz miał checi i czas to masz moje błogosławieństwo