Inna nie związana z Hanowerem opinia o ZooGrande

[DUANDR]

kapuczino napisał(a):kupiłam je w Zoogrande

Poprosiłaś o rabat, powołując się na forum?

[maslo_82]

No różnica pomiędzy Bajcikiem a Zoogrande jest taka, ze dla akwarysty roślinnego w Bajciku nie ma nic, w Zoogrande jest prawie wszystko, w Bajviku nie można sie dowiedzieć czegokolwiek, w Zoogrande prawie wszystkiego.

Kwestia cen wyglada tak, ze grupa osób dla której te 8zl ma jakiekolwiek znaczenie, jest na poziomie 10-20% ogółu klientów wiec nie jest warta obniżenia ceny. Inna sprawa ze jeśli ten test kosztuje w hurcie 13zl to bajcik zarabia 5 zł a Zoogrande zarabia 13zl i teraz należy pamietać o fakcie ze obniżenie marzy do 5zl nie spowoduje nagle, ze liczba klientów wzrośnie dwa i pół raza.
Różnica pomiędzy sklepami jest tak, ze w Bajciku jest wyłącznie towar który sprzedaje sie sam i nie wymaga jakiejkolwiek wiedzy handlowej do sprzedaży, bo tej wiedzy w tym sklepie nikt nie ma. LUKASZ wiedzę ma wiec moze sobie pozwolić na to aby sprzedawać towar który tej wiedzy wymaga do sprzedaży. A ze nie ma nic za darmo, to musi być trochę drożej. Gdyby miał za drogo to by nie sprzedawał, a sprzedaje wiec nie mapotrzeby obniżać. Bajcik musi obniżać bo nie ma jakichkolwiek możliwości żeby w inny sposób przyciągnąć klientów. Czy sie to niektórym osobom podoba czy nie, ilość klientów dla których cena jest jedynym kryterium, jest znikoma. Mało tego, jest to najcześciej grupa ludzi, której wszystko jest za drogo. Z punktu widzenia sprzedawcy lepiej nie koncentrować sie na niej, bo przez to zaczyna sie zle obsługiwać ludzi którzy chcą lepiej zapłacić, a to dzięki nim sie naprawdę zarabia. Akwaria tez by wyglądały gorzej, bo prze większa ilośc klientów którzy zostawiają mniej pieniędzy nie ma czasu sie nimi opiekować, i poziom sklepu spada. A nie o to chodzi.

[kapuczino]

Maslo_82, wszystko co napisałeś, ma sens, przyznaję.
Zastanawiam się jednak, czy jeśli sklep ma się wyspecjalizować na typowo akwarystyczny, nie powinien postarać się, aby oferta uzupełniająca była dla klienta również atrakcyjna cenowo.

DUANDR napisał(a):

kapuczino napisał(a):kupiłam je w Zoogrande

Poprosiłaś o rabat, powołując się na forum?

Nie, próbowałam zrozumieć cenę, którą usłyszałam.
A tak serio, nawet nie wiedziałam, że jakikolwiek rabat przysługuje forumowiczom.
Maslo_82, stałeś wtedy obok i nic nie podpowiedziałeś, draniu.

[Searcher]

Heh mnie to czasami az smieszy, jak czytam ze lepiej zaplacic wiecej niz mniej. Ale to juz każdego prywatna sprawa. Dla mnie i po stowce za kazda buteleczke placic możecie. Tyle ze to sa godziny zycia, bo na ta stowke trzeba iles tych godzin wiecej spędzić w pracy, a nie przy akwarium na przyklad. Zaloze sie tylko, ze gro kupujacych po prostu nie ma rozeznania w cenach i mysli ze to taka rynkowa cena.

[maciejk1976]

Tak do końca Masło nie masz racji ponieważ pomimo tego w zoogrande jest trochę drożej to za każdym razem jak byłem było paru klientów a w bajciku oprócz tych kupujących artykuły wędkarskie nikogo, także Łukasz i tak klientów ma więcej i musi im czas poświęcić, a że przy tym znajduje jeszcze czas na opiekę nad akwariami to chwała mu za to. Tak jak powiedziano wcześniej Bajcik przyciąga tylko ceną niczym więcej, myślę że jakby był bliżej centrum i wynajmował to ceny też by miał inne a wtedy nikt by u niego nie kupił bo wiedza ludzi tam pracujących nie jest nawet na poziomie podstawowym.

[Banano89]

Tylko sobię czytam i miałem się nie wypowiadać. Ale nie mogę się powstrzymać jak widzę wpisy typu ze ''grupa osób dla której te 8zl ma jakiekolwiek znaczenie, jest na poziomie 10-20% ogółu klientów '' oraz ''czy sie to niektórym osobom podoba czy nie, ilość klientów dla których cena jest jedynym kryterium, jest znikoma'' . Tutaj mam wrażenie że albo żyję na innej planecie niż masło albo w innym kraju. Pierwszą rzeczą o jaką pyta klient po tym czy produkt jest dostępny,jest pytanie ''a ile to kosztuje ,bądz jaka cena''. Jeśli wg klienta jest za wysoka szuka gdzie indziej i jeśli jest to takie samo akwarystyczne akcesorium z ceną za to samo 50 kontra 30 zł to gdzie taki człowiek kupi? Na logikę. Teraz idąc wywodem masła, prawda jest taka czy się komuś to podoba czy nie, w akwarystyce odsetek ludzi dla których cena nie ma znaczenia to dokładnie odwrotnie czyli jakieś 10-15 %, reszta 80 % albo większośći rzeczy nie kupuje albo nie wie że istnieją i do czego są. Co do wiedzy sprzedawców z bajcika,u pań jest niska, u właściciela natomiast praktyczna jest ogromna,a to że facet nie interesuje się nowościami prowadzi akwaria tradycyjnie i nie dał się zmaniaczyć to akurat na duży plus według mnie. Reszta jak Searcher ,na wszystko trzeba zarobić.

[bohen21]

Cena jest moim zdaniem mniej istotnym parametrem jak mam stracic cale szukajac ppopoludnieszukajaciu gdzie jest taniej dla glupich 8 czy 10 zl to wole ten czas z rodzina a pojerodpojechac tylko w wybrane miejsce. Nie musi to akurat zooe sklep w ktorym mam pewnoscbyczostane to czego szukam a jesli dodatkoge wymienic trocoswiaze sprzedktorympdoswiadczeniagewysprzedawcahktory wie co mowi to wole tam jechac.

[alarmowiec]

Zasada jest prosta jeśli towar leży na półce i nikt go nie kupuje mimo że klient o niego pyta to znaczy że jest za drogo ale jeśli schodzi to nie ma problemu. Jest to polityka sklepu i jeśli mimo opinii droższego ma klientów to znaczy że w jego przypadku cena nie jest decydująca.
Bardzo często cena jest porównywana do sklepów internetowych gdzie (dzięki polityce sprzedaży hurtowni) często towar jest sprzedawany klientowi końcowemu poniżej ceny zakupu sklepu stacjonarnego.
Nikt was do kupowania nie zmusza

[kapuczino]

bohen21 napisał(a):Cena jest moim zdaniem mniej istotnym parametrem jak mam stracic cale szukajac ppopoludnieszukajaciu gdzie jest taniej dla glupich 8 czy 10 zl to wole ten czas z rodzina a pojerodpojechac tylko w wybrane miejsce. Nie musi to akurat zooe sklep w ktorym mam pewnoscbyczostane to czego szukam a jesli dodatkoge wymienic trocoswiaze sprzedktorympdoswiadczeniagewysprzedawcahktory wie co mowi to wole tam jechac.

Kurde, bohen21, odstaw ten kufel.

Nikt nie mówi o szukaniu całe popołudnie jednego produktu.
Trzymając się mojego przykładu - miałam w planach zakup testów KH-GH, wiedziałam, że w Bajciku kosztują ok. 18 PLN, ale że byłam w pobliżu Zoogrande, podjechałam i kupiłam - tyle.
Ale przy następnych spontanicznych zakupach będę dużo bardziej uważna.
Bo tak jak Łukasz ma prawo cenić swoją pracę, czas i wkład w swój sklep, tak ja mam prawo cenić każdą swoją ciężko zarobioną złotówkę.
A też mam swoją działalność, więc trochę wiem, co mówię.
Te wspomniane 7 PLN wolałabym wrzucić do skarbonki z napisem "ZUS" - do uzbierania zostałoby już tylko jakieś 1088 PLN.

[bohen21]

Nie kufel tylko nowy telefon kazdy ma inne priorytety

[matoole]

maximus napisał(a):Ogólnie dobrze ze jest wybór. Kto woli do bajcika to do bajcika, a kto woli zoo grande to do zoo grande. Każdemu według potrzeb

To jest sedno sprawy ,każdy ma prawo walnąć taką cenę jaką chce.Kupujący zdecyduje ,gdzie chce kupić.
Nie przekonuje mnie natomiast wysoka cena bo ładnie akwaria wyglądają, a ryby są zdrowe i można sobie ciekawie pogadać.Mam dwóch bliskich znajomych ,którzy prowadzą swoje sklepy zoologiczne(mało akwarystyki). Jeden z nich jest cenionym hodowcą i sprzedawcą gadów-głównie węży.Zasady jakimi się kieruje znam od podszewki- wysokie standardy sprzedaży żywca. A ceny? Porównywalne z innymi sklepami,jedne rzeczy tańsze inne droższe -dotyczy to całego asortymentu.Jakość i profesjonalizm jest wartością dodaną.
Akwariów nie ma pięknych,nawet nie są ładne ,ale ryby,tak jak resztę zwierzaków, sprzedaje zdrowe

[maslo_82]

kapuczino napisał(a):Maslo_82, stałeś wtedy obok i nic nie podpowiedziałeś, draniu.

Aj no bo byś nie chciała później do mnie przyjść

Searcher nikt nie mówi, że woli kupować drożej, bo tak nie jest. Chodzi tylko o to, że dla zdecydowanej większości klientów cena jest kwestią drugo lub trzeciorzędną, ważniejsze jest dla nich doradztwo i fakt, że ktoś bierze jakąś tam odpowiedzialność za ich sukces w prowadzeniu akwarium. Ludzie na forum patrzą, z punktu widzenia osoby która ma już jakieś doświadczenie, i wie co jest im potrzebne do szczęścia, ale takie osoby to tylko nikły procent. Cała masa ludzi docenia to, że załatwi wszystko w jednym miejscu i dowie się wszystkiego, bez porażek, bez wyrzuconych pieniędzy na nietrafione zakupy itp.

Maciejk

Wynika to z tego, że w Bajciku więcej osób obsługuje i prawie nie rozmawiają one z klientami.

Banano89 całą sprawę sprowadzasz, do prostego porównania cen na ten sam produkt u dwóch róznych sprzedawców, a sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Bo w praktyce w Bajciku z tym testem nie ma żadnej wartości dodanej, w dobrych sklepach klient tak naprawdę nie kupuje testu zooleka tylko test plus wartość dodaną, że ktoś wcześniej przetestował ten test, stracił czas i pieniądze na to i klient przychodząc do sklepu z problemem, wyszedł ze sklepu z rozwiązaniem tego problemu, i po jednym, drugi, trzecim razie już nie chce jechać do innego bo wie, że ktoś pracuje nad tym i wie co ma się znaleźć w ofercie sklepu, a co nie. Nie ryzykuje wizyty w innym sklepie, bo nigdy nie wie, czy nie bedzie miał źle doradzone i będzie to później kosztowało jeszcze więcej niż zaoszczędził.

W dobrym sklepie kupuje się całe rozwiązanie, a nie poszczegolne towary. Pomyślcie w ten sposób- co by się stało gdyby klient który chce sobie założyć piękne akwarium roslinne, pojechałby do Bajcika??
A co by się stało gdyby pojechał do dobrego sklepu. W Bajciku nawet dużo taniej, oczywiście zadna z Pań, ani Pan właściciel nie powiedziałby, ze nie mają dla niego towaru ani wiedzy które spełni jego oczekiwania, tylko sprzedaliby akwarium z pokrywą wytłaczaną, być może szafką, do tego podłoże Pana Wojtaszka, żwirek, i przy dobrym wietrze kubełek Aquaela, a najpewniej jakieś badziewie wewnętrzne. Jak by się to skończyło ?? Oczywiście zakupiony towar by był kupiony taniej niż gdzie indziej, ale co z tego, skoro ze spełnieniem oczekiwań jakie ma klient nie miałby absolutnie nic wspólnego i aby to osiągnąć klient musiałby jeszcze raz wydać pieniądze. Gdyby poszedł do dobrego sklepu, to zostałby poinformowany o mozliwych wariantach wykonania akwarium z tego czy innego szkła, o tym jakie oświetlenie musi mieć, aby osiągnąć to co chce, filtr by dostał z odpowiednim wkładem, dostałby informację które podłoże powinien kupić, jaką linię nawozów może wybrać i jak stosować. Innymi słowy wybór w dobrym sklepie ogranicza się klientowi wyłącznie do produktów które spełnią jego oczekiwania co do efektu końcowego. Wtedy cena jednostkowa na poszczególne produkty przestaje mieć znaczenie, może nie zupełnie, ale schodzi na dalszy plan.

[matoole]

maslo_82 napisał(a):Innymi słowy wybór w dobrym sklepie ogranicza się klientowi wyłącznie do produktów które spełnią jego oczekiwania

Mogę się mylić ,ale jakoś wątpię ,żeby taki sprzedawca zaproponował klientowi prowadzenie typowego akwarium low-tech ,gdzie jak to nazwałeś "badziewie wewnętrzne" i żwirek w zupełności wystarczą, wszelakie nawozy są zbędne,a wynalazki typu Twinstar niepotrzebną fanaberią.
Więc nie galopujmy tak z teorią "spełnienia oczekiwań" w tzw.dobrych sklepach

[maslo_82]

No pewnie że nie zaproponowałby, bo low-tech raczej szczytem marzeń nie jest u klienta, a jeśli jest, to trzeba mu to wybić z głowy, bo zwyczajnie przyjdzie jakiś problem z glonami i sprzedawca będzie miał ręce związane, bo cokolwiek by nie doradził, to akwarium przestanie być low-techem, ze nie wspomnę, ze klient szybko się zniechęci, jak przy 80% roślin które mu się podobają, usłyszy że nie nie utrzymają się w jego zbiorniku. Jak wygląda przeciętny low-tech to widać doskonale w Bajciku, wszystko się jakoś trzyma, ale co z tego, skoro takie akwarium nie zachęci absolutnie kogokolwiek do posiadania akwarium, raczej efekt będzie odwrotny do zamierzonego.

To jest metoda wyłącznie dla tych co lubią eksperymentować i maja już jakieś doświadczenie.

[edison]

A dlaczego nie dostałby takiej porady jeżeli na wstępie sprecyzował się co do low tech. Na przekór skali trudności tutaj też trzeba zrobić wszystko aby było
przemyślane od podłoża,światła, obdsady i odpowiednich roślin przede wszystkim.
Aby spełnić oczekiwania klienta trzeba go najpierw wysłuchać, podać parę opcji a i trzeba czasem umieć klienta na kierować na prawidłowe tory.


Mam podobne zdanie co Marcin lecz nie chciałem aby to zabrzmiało tak dosadnie.