Wyjazd na zlot KMRW - Wrocław 03.09.2011

[Stiep]

Skoro zostałem wywołany do tablicy w kwestii krewetek to się wypowiem.
Ilość zbiorników konkursowych była bardzo mała, zaledwie kilkanaście sztuk, np. w kategorii Tiger był tylko jeden (ale jego zawartość prima sort). Poziom konkursu był dość zróżnicowany.

Jednak to co najlepsze stało naprzeciwko baniek konkursowych koło stanowiska Trzmiela. Były to krewety pochodzące z hodowli Michaela Nadala (jednego z sędziów konkursu). Taiwany powaliły mnie na kolana. Sakury były czerwone, że po oczach świeciło, a crystale białe że brak słów. To stanowisko moim zdaniem uratowało część krewetkową. Niewielu jednak potrafiło to docenić (dla większości zwiedzających to były "jakieś" robaczki).

Wyjazd ogólnie był rewelacja. Zdominowaliśmy liczebnie KMRW, a aranżacja dziewczyn w konkursie była o niebo lepsza od pozostałych (sorry Masło, ale taka prawda).

Już się nie mogę doczekać przyszłego roku.

... a nasza zaduma za fotach Pacmana powala