Moje pierwsze 112l

[Krzys]

Akwarium powoli dojrzewa.
Dodaliśmy kultury bakterii a z roślinkami przybyli pasażerowie na gapę czyli ślimaczki. Rosną sobie jak na drożdżach, żerując na plantacjach glonów wszelakich: zielonych, białych i brązowych. Te ostatnie smakują im najbardziej.

Roślinność chyba się zaaklimatyzowała. Żabienica puściła pęd jak do kwitnienia, Hygrophila corybosa puszcza nowe listki, anubias rozprostowuje listki, Pistia wypuściła prześliczne korzonki, nawet Eleocharis po początkowym "uschnięciu" zaczyna wypuszczać pojedyncze ślicznie zielone "gałązki". Tylko Hetnathera jakoś się nie potrafi odnaleźć w nowym środowisku. Może złe miejsce za blisko filtra albo za mało światła za korzeniem?

Opanowaliśmy też trudną sztukę użycia odmulacza
Przymierzamy się do zakupu ybek w postaci:
15 neonków czarnych
4 otosków
4 kirysków lamparcich
i parki pielęgniczek Agassiza

Korci tez nas chęć spuszczenia całej wody wyprania wszystkich elementów akwarium i odstawienia ich na swoje miejsce ale mam nadzieje, że rybki szybko zrobią porządek z glonami na wszystkich powierzchniach - będą to najgrubsze ryby i to bez karmienia

Czekamy też na przybycie zakupionych testów do wody i "easycarbonu".
Pozdrawiamy
Asia i Krzyś