pielęgniczki ramireza i co z nimi
|
06-05-2015, 09:18
Post: #76
|
|||
|
|||
RE: pielęgniczki ramireza i co z nimi
nie oszukujmy sie ale większość ryb dostępna w sklepach nie widziała warunków naturalnych, idealanych parametrów wody itp, lepsze parametry na hodowlach zobaczą tarlaki aby małe już troche podrośnięte znów powędrowały na "kranowit" i tak koło sie zamyka. ale nie ma sie co dziwić bo sądzę że z 70% ryby z hodowli i tak idzie na zmarnowanie, część zmarnują już sklepy które nie potrafią zadbać o rybę, nie wspomnę o hurtowniach po drodze, całemu trudowi transportowemu jaki ta ryba musi przetrwać, godziny, a nie raz nawet dni w workach. a potem klient, często gwóźdź do rybiej trumny, skoro można zrobić malawi w kuli albo inna zupe rybną w 25L gdzie co tydzień zmienia się całą wode i gotuje żwirek to jeśli rybka cudem trafi na "akwaryste" z większym zbiornikiem, gdzie będzie miała wycinek naturalnego świata (nie koniecznie z rejonu z którego pochodzi) to nie raz lepiej niż na siłe stwarzanie jej świata którego ona nie pamięta i zazwyczaj nie za wiele już to zmienia w jej egzystencji
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
pielęgniczki a krewetki | dario263 | 3 | 8,950 |
24-06-2014 16:40 Ostatni post: harek |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości