zbrojnik

[Adam]

Bo to nie ryba za 2zł i nigdy taka nie będzie. Nie ten stopień trudności co nasze pospolite kundelki. Nie dosyć, że jest zabawa z przygotowaniem wody i jej wiecznym podgrzewaniem jak u palety to jeszcze tarła są niewielkie, bo nie słyszałem o większym jak do 20 ziaren a i tak teraz zawyżyłem ilość, bo średnia pewnie koło 12 wychodzi. W Berlinie to nie jeden Niemiec to rozmnaża i sprzedaje, bo mój kolega z Rataj własnie tam kupuje elki-i na bank nigdzie taniej nie dostaniesz-w okresie wysypu tych ryb cena schodzi do 40 euro a kiedy ich na rynku mało to nikt taniej nie sprzeda jak 75-80 euro więc i tak taniej jak w PL, bo tu ceny za ryby bez mopsa zaczynają się od 350 zł/szt więc łatwo sobie przeliczyć, że jak się chce kilka ryb to lepiej jechać do Berlina jak przepłacać w PL. A codo mopsów to historia tej wady nie jest długa jak mi się zdaje ale nagłośnienie jej wynika z frustracji naszych krajowych "hodowców", którym się nie podoba zapewne, że jak ktoś chce elki to sprowadza z Niemiec a nie przepłaca u nich. A większość z nich i tak je przywiozła ..................z Niemiec, bo żeby mieć stadko 100 młodych do sprzedania to trzeba mieć kilka par, które systematycznie się wycierają a z tym wielu ma kłopot. Mops dla tych co nie w temacie-to wada polegająca na zniekształceniu głowy zbrojnika-przyczyna jej nie do końca jasna-część może być uwarunkowana genetycznie a cześć może powstawać przy opuszczaniu jaja. No to tyle w temacie. Resztę doczytajcie jak kogoś zainteresuje sprawa elek. PS. duże stadko tych ryb ma mój kolega na Os. Stare Żegrze ale dla siebie-nie na handel.