Czym karmimy swoje ryby

[Adam]

A ja niebawem przechodzę na własne żywe-dla małych rybek-węgorki, dla podrośniętych ryb nawet wielkości mieczyka-grindal a dla zupełnie u sporych ryb-doniczkowiec. Co do 2 ostatnich-młode mogą to jeść niemal codziennie, bo rosną natomiast dorosłe ryby 2-3 razy w tygodniu, bo jest tak dużo składników odżywczych, które powodują otłuszczenie. Płatki daję jak nie mam czasu karmić-a ich wartość odżywcza jest przy żywym skromna. Mrożonki były podstawą karmienia ale też dostrzegłem ostatnio duży spadek ich jakości-tzn. dużo śmieci no i coraz więcej jest tam dolewanej wody zamiast tego co na etykiecie. Blistry jeszcze gorsze są, bo oprócz wody czasami 1/3 to powietrze. Czasami stosuję też różne mrożone mięsa-ze względu na niska cenę stosuje głównie wątrobę, którą gotuje a potem mrożę(staje się tak krucha, że nadaje się do małych i średnich ryb po przetarciu). Bardzo rzadko ale stosuje serce wołowe-za dużo dla mnie z nim roboty przy tylu rybach więc odpuściłem. Rybom akwariowym można też podawać mrożone filetowane ryby ale nie ma chętnych żeby mi chodzić po sklepach i ciągle kupować-a ja sam jestem gościem w domu więc też odpuściłem. Zawsze lubiłem podawać mrożone warzywa-takie gotowe z paczki-szczególnie takie mix-y a w sezonie letnim można podawać zioła-ja np. parzę liście mniszka lekarskiego, którego ładnie wciągają zbrojniki i żyworódki. Opcji karmienia jest sporo-tylko czas i pomysłowość zależy od akwarysty.