Oferty zaprzyjaźnionych sklepów

[Adam]

Oj masło-utrzyma się ale trza sprzedawać a nie walić marże po 300%(niektóre sklepy też kupują ilości hurtowe a ceny mają takie same jakby przez 5 pośredników te ryby przechodziły). Nie ruszając się z Poznania można sprzedać co miesiąc średnio ok. 3000 ryb-a to analizowałem przez rok. Internet jest jedynie wówczas pomocny jako forma reklamy i tyle. Nie chce nikogo krytykować ale czasami niektórzy wszystko mierzą tylko do własnego poziomu-czyli nie da się i już. Inna sprawa, że nie ma sklepu,który sam sobie podstawowe gatunki rozmnaża-bo im się nie chce i tyle-a to też jest źródło dochodu, bo nadwyżki można łatwo sprzedać jak ma się ryby dobrej jakości-w najgorszym przypadku do hurtowni czy na giełdę. Więc panowie więcej optymizmu. A co do cen-to każdy ustala cenę za jaką mu się opłaca sprzedać i to nie powinna być tajemnica. Nie dziwię się sklepom, że się nie angażują w fora ogólnie-bo ja sam widzę jak pewne osoby zniechęcają do zakupu tam czy siam(mi to akurat nie szkodzi).