Odpowiedz 
Oodinoza,
02-01-2013, 22:56
Post: #1
Oodinoza,
Moje ryby właśnie złapały to paskudztwo. Na początku zauważyłem anemiczne zachowanie u razbor plamistych, normalne zachowanie u neonów simulans ale wystąpiły na ich ciele maleńkie kropeczki - jak proszek. To mnie zmyliło i uznałem że to nieśmiertelna ospa. Podniosłem temperaturę do 28 stopni, a nazajutrz zacząłem wyławiać trupy na masową skalę. W dwa dni padło 50% obsady. Po następnych dwóch kolejne trupy. Z około 35 sztuk zostało około 8 sztuk. Zaraza nie naruszyła tylko kirysków habrosus (na forum PKMD ktoś zabrał głos, że kiryski - ryby przydenne są odporniejsze na tą chorobę ale u mnie padło kilka kirysków pygmeus). Nastąpił zły splot okoliczności - Święta - dni wolne, dopiero po nich skonsultowałem się z Robertem ze Skalara i doszliśmy do wniosku po moich opisach, że to oodinoza. Błyskawicznie zaaplikowałem Cuprisol (Zoolek) i postęp choroby się zatrzymał. Jako, że jestem początkującym miłośnikiem akwarystyki piszę ku przestrodze innych początkujących bo stare wygi wiedzą co jest grane: uważajcie na tego typu objawy opisane przeze mnie. Pozostaje jeszcze kwestia skąd przywlokłem sobie to choróbsko.

toxic69
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
03-01-2013, 10:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-01-2013 10:07 przez Adam.)
Post: #2
RE: Oodinoza,
Zoolek produkuje skuteczny lek-u mnie po kilku kroplach ryby następnego dnia zdrowe były. A co przywleczenia- u mnie to pojawiało się po podmianach choć tu na forum niektórzy twierdzili, że to niemożliwe a jednak zawsze gdy podmieniłem dostawały te dziadostwo. O-nawet znalazłem po zmianach nazwy ten lek http://www.zoolek.pl/index.php3?id=opis_...id_lang=pl
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
03-01-2013, 10:39
Post: #3
RE: Oodinoza,
Kolejny raz potwierdza się powtarzana na tym forum zasada . Zanim zaczniecie leczyć ryby trzeba postarać się najpierw ustalić chorobę a jaki sposób .
Albo dostarczyć rybę na badanie pod mikroskopem (metoda najlepsza ) albo zabrać chorą rybę do doświadczonego akwarysty . Jak widać tym razem się udało ale przy dużych stratach . Gdybyś od razu napisał na forum to pewnie takich strat by nie było.
Adamie pewnie zarodniki masz cały czas a przy podmianie stres i rozwój choroby . Ale to tylko przypuszczenie Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 





Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości