Wzrost roślin w akwarium "na ziemi"
|
03-01-2011, 02:34
Post: #1
|
|||
|
|||
Wzrost roślin w akwarium "na ziemi"
Gdyby ktoś był zainteresowany założeniem takiego akwarium, to poniżej opisuję jak rosną mi w nim poszczególne gatunki roślin.
Mam dość silne światło i za małą obsadę zwierzęcą jak na low-tech, więc widać na najszybciej rosnących gatunkach niedobory żelaza lub/i azotu. Przy kolejnym akwarium to skoryguję, bo następne na 100% będzie na ziemi. Zaleta jest niepodważalna. To rzeczywiście jest low-tech. W zasadzie dolewam tylko wodę i karmię ryby. No i przycinki, bo wbrew pozorom niektóre rośliny wcale wolno nie rosną. Niepodważalna wada? Ograniczenie wyboru gatunków roślin i zwierząt, ponieważ woda jest twarda (kranówka), a akwarium nieogrzewane. Zaczynam myśleć nad odłączeniem filtracji. Teraz jest kubełek i IMHO za bardzo neutralizuje azot. Problem polega na tym, że powinnam zachować lekki ruch wody, a wszystkie moje filtry wewnętrzne są o wiele głośniejsze od kubełka (akwarium stoi w sypialni). Może w kubełku zostawić tylko jedną warstwę gąbki do filtracji mechanicznej a usunąć całą ceramikę? Wracając do sedna tematu: Najszybciej rosnącą rośliną jest Rotala (Rotala indica). Nie ma z nią żadnych problemów. Następnie oczywiście zwartki (Cryptocoryne wendtii) - dla nich to chyba najlepszy sposób prowadzenia zbiornika. Mają ogromny system korzeniowy. Bezproblemowo i szybko rośnie ludwigia (Ludwigia repens) i nadwódka (Hygrophilia difformis). Żadnych problemów również z "dużym Henkiem" - Hemianthus, mój ma tendencję do pokładania się - płożące pędy się łatwo ukorzeniają. Podobnie płożącą tendencję ma Limnophila sessiliflora, która roślinie też bardzo szybko i o dziwo, jest gęsta nawet w lekko zacienionych fragmentach akwarium. Ostatnio robi się lekko czerwonawa, więc chyba zużyła składniki pokarmowe w pobliżu siebie - dostanie pałeczkę nawozową. Anubiasy - płożyły się po pniu powoli i chlorotycznie, póki ich korzenie nie zagłębiły się w podłoże. Teraz idą jak burza. Żabienica (Echinodorus tennelus - chyba?) rośnie wolno i bardzo kapryśnie. Nie znosi poruszania, przesadzania. Najładniejsze okazy(bo rozmnaża się rozłogami) są w jakiś kątach między roślinami. Bolbitis tylko ledwie wegetuje, mimo, że próbowałam go zdopingować pałeczką nawozową wciśniętą w bryłę korzeniową. Korzenie bolbitisa niestety nie zagłębiają się w podłoże Najbardziej zdziwiło mnie, że nie chce rosnąć Heteranthera zosterifolia? Niby wytwarza korzenie, ale zachowuje się tak, jakby pochłaniała związki pokarmowe głównie przez liście. Myślałam, że jest za słaba by przeniknąć żwir do gleby, więc dostała kulkę z gliny, ale nic nie pomogło. Wąkrotka (Hydrocotyle leucocephalla) - długi czas rosła źle, chlorotycznie, miało małe liście. Ale chyba wreszcie sięgnęło korzeniami do gleby bo jeden z pędów wyraźnie się wzmacnia. Mikrozorium - rozrasta się, ale miało pałeczki nawozowe wciśnięte pod korzenie. Jednak liście nie są za ładne, blade z czarnymi plamami. Może za mało dwutlenku węgla? Stringy moss (Leptodictyum riparium - najprawdopodobniej) rośnie jak głupi, co zaczyna mnie wkurzać, bo wala się po całym akwarium. Lilaeopsis mauretiana (to chyba tak się nazywa?) długi czas stała, czasem sobie wypływała na powierzchnię, jak grzebałam w akwa, ale chyba wreszcie doszła korzeniami do gleby, bo wyraźnie ruszyła i powoli zaczyna się rozprzestrzeniać. Tylko niestety - rośnie uparcie do szyby i potem wzdłuż niej. Nie chce rozwijać się w głąb akwarium :/ Mam jeszcze kępkę mchu, którego nazwę stale zapominam. To ten co wygląda jak krzepki, zdrojek, prawdopodobnie Willow moss (Fontinalis antipyretica) - ten ma ewidentne objawy jakiś niedoborów. Kulka gliny wewnątrz kępy nie pomogła. Glossostigma - niestety zaczęła gnić: prawdopodobnie zanim dotarła korzonkami do ziemi. Pelia - jest zielona, ale słabo rośnie - w poprzednim (zapuszczonym) akwarium widziałam co to zielsko potrafi, a teraz skromnie sobie przycupnęła i stoi. Wgłębka - rośnie jak głupia - gruba, gęsta i zielona Pistia - rosła słabo i wolno. Rozetki były małe. Była tylko przejściowo, więc czas obserwacji nie był za długi. Zdecydowanie najtrudniej w akwarium na ziemi mają rośliny pierwszego planu (małe, krótkie korzonki) i dlatego nie wklejam zdjęć moje akwarium, bo jak dla mnie jest nieskończone z tym pustym przodem. [ Dodano: 2011-01-03, 01:50 ] Zanim mi się zbiornik ustabilizował, miałam trochę problemów z glonami nitkowatymi (były w roślinach, z poprzedniej, "przed-ziemnej" aranżacji), mało krewetek. Rozwiązałam to drastycznie, chemią. Teraz w akwarium nie ma ani jednego glona, mimo, że zmieniałam już kilka razy aranżację. Tak, tak - można w takim akwarium przesadzać rośliny. Ziemia szybko opada a woda się klaruje. Niby związki pokarmowe powinny dostać się do słupa wody i skokowo zwiększyć jej żyzność, ale nie zaobserwowałam objawów na roślinach czy nagłego rozwoju glonów. Nawet szybę przecieram najwyżej raz w miesiącu. Częściej skrobię węglan wapna po wyparowanej wodzie. [ Dodano: 2011-01-03, 17:44 ] Gdyby ktoś był zainteresowany założeniem akwarium "na ziemi" to zalecam użyć ziemi mineralnej a nie organicznej, np. gliniastej, a nie torfowej. Niestety, proces uwalniania się gazów z gleby organicznej trwa bardzo długo - u mnie skończyło się masową przyduchą krewetek nocujących przy dnie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Mógłbym wykorzystać któreś z tych soli do nowożenia roślin w akwarium? | 478996 | 3 | 9,650 |
12-08-2012 22:22 Ostatni post: Grzegorz |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości