Od jakiegoś czasu przepuszczam wodę przez armatke torfowa i jestem bardzo zadowolony z uzyskiwanych parametrów jednak ta herbatka jest tak ciemna, że nie widać ryb. Zaczalem mieszać z wodą destylowana ale nadal to nie jest to. Mam pytanie jak wy sobie z tym radzicie? Z góry uprzedzam, że nie mam zamiaru kupować filtra RO.
Z góry uprzedzam, że nie ma idealnej metody na pozbycie się nadmiaru garbników z wody.
Pomaga węgiel aktywny w filtrze, pomagają aktywne podłoża, ale jeśli masz piasek (czy inne podłoże, które nie klaruje wody z garbników) to nie oczekuj cudów - "krystalicznej przejrzystości" nie osiągniesz.
Im więcej światła tym również więcej rozbitych garbników (ale koagulują i mogą się osadzac na dni, a nawet zalepiać skrzela rybom).
Więc albo miękka, klarowna woda z RO (ostatecznie demineralka), albo miękka woda (ale zapewne nie aż tak miękka jak po RO) pełna garbników z armatki torfowej.
Nie rozumiem sensu babrania się w torfie skoro chcesz mieć klarowną wodę - blokuje Cię 100 zł?
Marhord napisał(a):Mam pytanie jak wy sobie z tym radzicie?
Do uzyskania odpowiedniej wody praktycznie wszyscy używają filtra osmozy lub kupują taką wodę.
Jak tak bardzo nie chcesz filtra to możesz pobawić się w obniżanie pH kwasem HCL- sam tak kiedyś robiłem.
Nie obejdzie się jednak bez kosztów ,będziesz potrzebował duży baniak i dodatkowy filterek ,więc nie wiem czy to ma dla ciebie sens ekonomiczny.
Kwasem ph spadnie a twardość węglanowa teź? Wydaje mi się że nie. A po za tym to trzeba to wiecznie kontrolować.
edison napisał(a):Kwasem ph spadnie a twardość węglanowa teź? Wydaje mi się że nie.
Spadnie pH i twardość węglanowa za to twardość ogólna ani drgnie.
W takim razie pozostaje mi ten filtr RO. Dzieki za zainteresowanie, a jaki wg was byłby odpowiedni?
Jak tylko do akwarium to bierz najtańszy,typowo akwarystyczny.