Witajcie wielkopolska grupa wsparcia.
Mam pytanie, ponieważ zauważyłem u siebie w zbiorniku aiptasię dołączoną do koralowca, którą zauważyłem dopiero dzisiaj - co mam z nią zrobić?
Chcę poznać wasze sposoby na walkę z tą szklaną różą.
Czy mam koralowiec wziąć do kotnika, czy ma stać gdzie stoi?
I czy mogę użyć kotnika, który miałem w słodkowodnym akwarium?
Dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą
Pozdrawiam
Jeśli masz możliwość to trzeba to zrobić po za akwarium, trzeba usunąć z kawałkiem gdzie jest uczepiona. Stosowałem wrzątek, Aiptasia x, pomaga ale za jakiś czas pojawią się małe w liczbie mnogiej.
Jeśli coś będziesz kombinował pod wodą czyli dotykał, próbował urwać to niedługo będzie plaga.
Na malutkie poniżej 0,5cm pomagają krewetki Lysmata wundermani lub Lysmata seticaudata.
(20-03-2016 21:21 )edison napisał(a): [ -> ]Jeśli masz możliwość to trzeba to zrobić po za akwarium, trzeba usunąć z kawałkiem gdzie jest uczepiona. Stosowałem wrzątek, Aiptasia x, pomaga ale za jakiś czas pojawią się małe w liczbie mnogiej.
Jeśli coś będziesz kombinował pod wodą czyli dotykał, próbował urwać to niedługo będzie plaga.
Na malutkie poniżej 0,5cm pomagają krewetki Lysmata wundermani lub Lysmata seticaudata.
W takim razie uzyje jutro skalpela i przeprowadzę operację na otwartym sercu apitasii [WINKING FACE]
Tylko nie dotykaj samej aiptasi tylko wycinaj z kawałkiem skały, korala/
(20-03-2016 22:21 )edison napisał(a): [ -> ]Tylko nie dotykaj samej aiptasi tylko wycinaj z kawałkiem skały, korala/
Nie dotykaj bo mnie poparzy czy nie dotykaj bo sie rozpleni?
Aloo
Dobry jest też Chelmon rostratus. Potrafi wyjeść wszystkie,a potem głoduje.
G.
Super fajnie, ale nie do tego litrażu
. Aiptasia nie jest jego głównym punktem menu. Raczej są to wieloszczety (rurówki). Często bywa, że Chelmony nie chcą skubać aiptasi.
Nie robię nic. Dzięki temu mam kilka różyczek (może 2-3?) od 2 lat w zbiorniku i nie rozsiewają się, ani nie mam z nimi problemu. Kilka nawet kiedyś zniknęło z niewyjaśnionych przyczyn. Jak zwykle Maras kombinujesz
.
(20-03-2016 23:52 )Patyczak97 napisał(a): [ -> ]Super fajnie, ale nie do tego litrażu . Aiptasia nie jest jego głównym punktem menu. Raczej są to wieloszczety (rurówki). Często bywa, że Chelmony nie chcą skubać aiptasi.
Nie robię nic. Dzięki temu mam kilka różyczek (może 2-3?) od 2 lat w zbiorniku i nie rozsiewają się, ani nie mam z nimi problemu. Kilka nawet kiedyś zniknęło z niewyjaśnionych przyczyn. Jak zwykle Maras kombinujesz .
Ha ha Patryk możliwe, że za bardzo chcę wszystko kontrolować co dzieje się w moim zbiorniku, ale z drugiej strony świadczy też to o tym, że zależy mi na zbiorniku i życiu w nim zawartym
A druga sprawa to kto pyta nie błądzi
jak na razie to na jutro stół operacyjny szykuję i skalpel by się z różyczką rozprawić
czyli krewetka mi nie potrzebna na razie?
Aż czasami chciałbym mieć te plagi, żeby przetestować co właściwie na nie działa
Ja zawsze się śmieje jak czytam, że najlepiej odrąbać fragment z aiptasią... Akurat jedną mam na szkle, czyli dłuto i rąbie
Dobrze Marco, że Ci zależy, ale nie możesz kontrolować wszystkiego
Ilość życia, które robi to w naturze jest niepojęta. Nie jesteś w stanie go przenieść do siebie. Róbmy wszystko co najlepsze dla naszych zbiorniczków ale nie warjujmy o każdą kropke na szybie. Pamiętajmy, że to wszystko ma być również dla nas samych
Jak już chcesz usilnie ją unicestwić własnymi rękoma to nie tnij jej, ale wyciągnij fragment skały z akwa i po prostu go odłup.
O to mi właśnie chodziło
fragment na którym znajduje się apit zostanie odcięty ponieważ jest to miękki kawałek nie skały, a jakby korzenia.
Grzegorz u mnie las aiptasi, walka sposobami chemicznymu gówno daje. stosowałem AiptasiaX, juice juce, kalkwaser, wrzątek, kwasek cytrynowy, po użyciu każdego z nich dorodne osobniki znikały, ale pojawiały się maluchy w ilości dziesięciokrotnie większej. A u mnie chelmon zamiast wyjadać ten las na skale to czeka za mrożonkami
bohen21 napisał(a):A u mnie chelmon zamiast wyjadać ten las na skale to czeka za mrożonkami
Jak niema innych ryb weź go głodem może zmięknie.
Hahahahaha. Bohen i zbiornik z jedną rybą
oj tam oj tam, na chwile obecną tylko w morskim mam przerybienie
ale robie to aby się zmotywować na większe
Operacja wycięcia apitasii przebiegła pomyślnie. Po 5 godzinnym zabiegu mogę stwierdzic ze koralowiec bedzie zyl!
trzeba pacjenta nadal obserwowac ale mysle ze bedzie juz dobrze