Natknąłem się na taki artykuł traktujący o dozowaniu CO2 w akwarium.
Pokrótce jest w nim mowa o pomijanym przez akwarystów aspekcie jego długotrwałego stosowania w rzekomo bezpiecznych dla ryb dawkach (czyli dawkach nie wywołujących przyduchy). Polecam przeczytać. Niestety język angielski.
http://www.practicalfishkeeping.co.uk/co...ntent=html
Po przeczytaniu tego artykuły i tym podobnych musiałbym skasować niektóre swoje akwaria.
Myśle że coś w tym jest i nie neguje tego artykułu , dzięki niskiemu kh na poziomie 1-3 nie muszę dawać końskich dawek jak to było na kranówce gdzie pewnie musiałem przekraczać 50ppm co2 aby zejść do ph6,8-7.
Wielu biotopowców zarzuca roślinniarzom że katują ryby bardzo mocnym światłem i nieodpowiednim podłożem ale o co2 jeszcze nie słyszałem
Ja nie czytałem tego tekstu, ale oczywiście trzymanie ryb w zbiorniku roślinnym zasilanym CO2, może mieć taki sam negatywny wpływ na organizm co oddychanie przez człowieka czystym tlenem. W takim akwarium bowiem, ryby oddychają praktycznie czystym tlenem, produkowanym przez rośliny. To może mieć jakiś wpływ na nie.
Edi ja tam nic nikomu nie zarzucam - nie moje akwarium, nie moje ryby, nie moje sumienie - nie jestem z tych co świat chcą zbawiać, a tym bardziej poprzez swoje poglądy, które mnie odpowiadają a innym niekoniecznie
Wrzuciłem to bardziej w kontekście szerszego spojrzenia, które wielu pomija i tyle.
Akurat konkretnie nie chodziło mi o Ciebie ale jest wiele biotopowców którzy stoją jakby na straży i wytykają innym błędy będąc zaślepieni na inne aspekty akwarystyki. Wielu pewne tematy pomija świadomie i też nieświadomie, dlatego warto czytać pewne artykuły bo człowiek się uczy całe życie.
Co do artykułu przeglądarka chrom może doskonale nie tłumaczy ale wiadomo o co chodzi w temacie i warto poczytać.