10-09-2014, 17:52
Stron: 1 2
10-09-2014, 18:12
na moje to wiciowiec i już wyłazi z ryby, ryba aut a zbiornik do leczenia
10-09-2014, 18:24
O w mordę, ale paskudne.
10-09-2014, 18:26
Jak to leczyć?
10-09-2014, 18:46
A jak sobie wyobrażasz leczenie ryby z której robaki wychodzą z każdej strony ??
10-09-2014, 18:49
Nie mam zielonego pojęcia. A co z pozostałymi rybami ?
10-09-2014, 18:58
No uśmiercić i do kibla, bo jak padnie to cały zbiornik zajmą te pasożyty.
10-09-2014, 19:27
Ok a z pozostałymi co zrobić, bo tylko te dwie ramirezka takie. Mam jeszcze neony otosy endlerki krewetki, ślimaki.
10-09-2014, 20:00
10-09-2014, 20:19
Jak chcesz leczyć zbiornik i rozpoznać intruza to tylko pod mikroskop wymaz z kupki i skrzeli, lanie na pałę leków to walka z wiatrakami. Żeby to wywalić byś musiał zrobić sterylizacją wszystkiego łącznie z restartem i wyparzaniem roślin. Pasożyt nie jest tylko w tej rybie, ale wszędzie, w podłożu, na roślinach itd. Pasożyty są wszędzie choćby w formie przetrwalnikowej, a dają o sobie znać jaka coś w tym eko zbiorniku zaczyna nawalać, ryby tracą odporność, wtedy te badziewie rozmnażają się i rozwijają jak króliki.
bohen21 jesteś pewien, że to wiciowiec ? a może jakiś płaziniec ? a może jeszcze co innego.
bohen21 jesteś pewien, że to wiciowiec ? a może jakiś płaziniec ? a może jeszcze co innego.
10-09-2014, 21:25
przerabiałem wiciowce wielokrotnie i wielokrotnie widziałem jak w ten sposób wychodzą z ryb. formy przetrwalnikowe wybija się powtarzając kurację w odpowiednim cyklu ( cyklu rozwojowym robala ) oczywiście najlepiej pod mikroskop wtenczas ma się pewność. nie trzeba wyparzać roślin równie dobrze można je od razu wyrzucić do kosza szczególnie w tym przypadku gdzie lek zapewne pomoże a nie pływają w zbiorniku ryby za kilka tysięcy. Ja wielokrotnie leczyłem paletki w zbiorniku ogólnym (roślinnym) z udanym skutkiem, wszystko zależy od podejścia właściciela bo liczy się rozpoznanie, odpowiednia kuracja i systematyczność w powtarzaniu jej nawet do 5 razy aby wybić cysty przetrwalnikowe i stadia larwalne. a nawet po totalnym restarcie gotowaniu kupnie nowych ryb nie masz pewności że znów czegoś nie przyniesiesz wraz z nową roślinką lub rybką. Nie ma co panikować akwarium to nie labolatorium nigdy nie będzie idealnie sterylne, a w odpowiednio prowadzonym zbiorniku można opanować każde choróbsko bo ryba jak człowiek jak dostaje dobre papu i jest odpowiednio leczona to nabiera chęci do życia
11-09-2014, 18:41
Masakra ta ryba ze zdjęcia,z kąd to przywlokłeś? Jak żyje nie widziałem takiego paskudztwa u ryby. Masz 3 opcje,albo leczyć w akwarium, 2 ryby do osobnego gołego zbiornika i próbuj leczyć,a akwarium macierzyste do dezynfekcji,rośliny,ślimaki do wywalenia,podłoże nie wiem jakie masz ale do wygotowania najlepiej. Możesz też nie robić nic i czekać obserwować,albo cała obsada padnie i wtedy masz pole do popisu z chemia,a pasożyty i tak zginą bez żywiciela przez co walka z nimi bedzie łatwiejsza. Na cysty i formy przetrwalnikowe stosuje się dawki już raczej toksyczne dla ryb. Skalkuluj sobie czy koszty leczenia nie przekroczą wielokrotnie strategii odczekania,dezynfekcji i kupna nowej obsady.
22-09-2014, 13:32
Ludziska jakie wiciowce? Wiciowca żeby dojrzeć to trzeba mieć mikroskop.
To są nicienie i można je wyleczyć spokojnie. Odłów te rybki i zapodaj im w kotniku albo Capiforte albo Capicaps T.
Jak chcesz w całym zbiorniku leczyć to raczej Capicaps T. Nicienie są na neigo tak wrażliwe że powinno je poskręcać w oka mgnieniu
daj znać koniecznie jak Ci poszło
edit:
tylko jak stosujesz capicaps T to uważaj na sumiki i zbrojniki bo również z uwagi na pewne różnice ewolucyjne kuracji nie zniosą
To są nicienie i można je wyleczyć spokojnie. Odłów te rybki i zapodaj im w kotniku albo Capiforte albo Capicaps T.
Jak chcesz w całym zbiorniku leczyć to raczej Capicaps T. Nicienie są na neigo tak wrażliwe że powinno je poskręcać w oka mgnieniu
daj znać koniecznie jak Ci poszło
edit:
tylko jak stosujesz capicaps T to uważaj na sumiki i zbrojniki bo również z uwagi na pewne różnice ewolucyjne kuracji nie zniosą
23-09-2014, 14:28
Może jakieś foto tego robala byś zrobił samego? Ciekawaska sprawa z tymi pasożytami bo nie mogę nic podobnego znaleźć w literaturze. Daj znać jak się z nim rozprawiasz.
23-09-2014, 19:30
Powiem tak, zdjęć samego robiła nie zrobię bo pielęgnice poddalem eutanazji. Na reszcie ryb narazie nic nie widzę. Jak coś się pojawi to będę korzystał z waszych rad.
Stron: 1 2