Witam
Czy w takim akwarium mógł bym trzymać skalary i jak tak to ile sztuk? Teoretycznie wiem że bym mógł ale wolę usłyszeć doświadczone osoby
A jaką wersję chcesz usłyszeć? Ja mam na 175 litrach w akwarium ok. 20 po to żeby się dobrały pary. Wysokość akwarium-35 cm i wyrastają w normalnych gabarytach ryby. Po dobraniu się pary idą na mniejsze litrażowo lecz wysokość akwarium się już nie zmienia. Dla pary wystarcza 50 litrów wody bez szkody dla ich zdrowia.
Może specjalista nie jeste ale dobraną parę byś zmieścił jednak to ryby z natury stadne. Tylko co sklepowe ryby mają z natury... Ale to temat rzeka. A i wystrój wnętrza ważny. Muszą mieć gdzie się "odprężyć"
Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
Skalar to pielęgnica a nie ryba stadna. Pielęgnice dobierają się w pary a reszta ekipy ich nie interesuje-chyba, że przeszkadza w złożeniu ikry itd. to masz zadymy w akwarium.
Dyskowce to też pielęgnice, a należy je trzymać w większych grupach (stają się bardziej pewne i nie są tak płochliwe). Ja bym spróbował z małym stadkiem altumów
.
Teoretycznie chciał bym trzymać w nim ok. 6 sztuk altumów. Małe stadko a chyba ciasno nie powinno być? Były by wówczas same skalary + ekipa czyszcząca
Adam, nie chciał bym ich upychać. Chcę żeby było im dobrze
Altumy przy 50 cm wsokosci?! Zart!
Minimum 70 cm, chyba nigdy nie widziales doroslego altuma. Zbiornik pod kazdym wzgledem za maly na te ryby.
Matko... Jaka ironia...
Tylko pytam i racja nigdy nie widziałem dorosłego altuma. Dlatego pytam ale można odpowiedzieć normalnie a nie od razu ironicznie.
A że tak powiem zwykłe skalary?
Do puki będą małe to ok , moim zdaniem dorosłe osobniki będą żyć w takim akwarium , ale będą się "męczyć".
Pamiętaj, że w akwarium jest tez jakiś wystrój który zabiera sporo miejsca do pływania - korzenie, rośliny, skały itp.
Ja miałem 4 skalary od małego w 120x50x50 i jak dorosły to je sprzedałem i zmieniłem na ławice brzanek.
Pozdrawiam
Ok w takim razie zostaję przy pielęgniczkach
Wszystkie drogi prowadzą do pielęgniczek
. Czyli wracamy do punktu wyjścia. Może zrób jak na początku chciałeś- weź pandurki
.
Nadal kusi ale mam na razie boliwijskie i ramirezy i musiał bym któreś odsprzedać a zrobię to tylko jak będę miał gwarancję że pójdą w dobre ręce
Zapomniałem, że już masz te rybki. Przy pandurkach to chyba oba gatunki musiałbyś oddać, bo to są agresywne apisto. Ewentualnie musiałbyś prosić stwórce o łagodne osobniki
.
No nie róbmy z panduro zabójców. Po prostu gatunek monogamiczny, który nie bawi się w kompromisy. To cecha chyba każdej pielęgniczki, że obiera teren we władanie i tam się mnoży.
No śliczne są
a na takie akwarium ile bym mógł trzymać panduro i w jakich proporcjach?