Witam jestem nowy .Chciałbym się dowiedzieć czy są na forum miłośnicy paletek lub jak kto woli dyskowców? Chętnie wymienię się doświadczeniem z innymi użytkownikami.Obecnie w tarliskowym pływa u mnie około 50 małej szarańczy.Pozdrawiam
Temat paletek jest trudny. Może nie każdy zwraca uwagę ale kilka hodowli się zlikwidowało ze względu na brak zbytu a zbyt maleje ze względu na cenę. Podejrzewam, że i ludzi z zainteresowanych rybami ubywa. Mi się podobają ale komu ja sprzedam młode za te choć 15zł?
wszysto ze zmieniło się podejscie ludzi do tych królewskich ryb. ryby w brew pozorom nie są trudnymi rybami a ludzie coraz częściej nie nastawiają się na ich jakość a na ilość i zarazem piękną rybe ciężko sprzedać za godne pieniądze bo rynek jest nasiąknięty "szajsem" rybnym. dlatego coraz częściej hodowle się zamykają albo przebranżawiają, sam to przerabiałem więc znam temat od podszewki. a ludzie najchętniej by wpuszczali paletki wielkości 6-8 cm do baniaków roślinnych a potem jak i ryba nie rośnie i rośliny przestają to często rezygnują z akwarystyki i potem ich "piękne" paletki można kupić na alledrogo
Bohen a ja znam na bieżąco temat ryb. Poszedłem drogą na jakość ryby a mało tego wprowadzałem odmiany tu niespotykane a ludzie chcą płacić jak za szajs i porównują zawsze do szajsu, bo tańszy. Dużo psuje też Azja ale wielu to nie obchodzi tylko liczy się cena końcowa. Trudno jest wygrać ceną z kimś kto ma ryby w sadzawkach gdzie podmian nie trzeba robić, bo sama się robi, grzanie też jest niepotrzebne a karma sama wpada do wody a resztę prac wykona kilku nieletnich za parę groszy.
Macie racje panowie. Rynek paletkowy jakby podupada. Coraz mniej jest miłośników tych ryb. Wydaje mi się że ludzie mają złe wyobrażenie o hodowli tych ryb. Paletki powinno się trzymać w zbiornikach biotopowych ,a nie z molinezjami itp.Sam się zastanawiam co zrobię z tą ilością potomstwa. Pewnie rozdam początkującym. Może w kimś uda się zaszczepić sympatię do tych pięknych ryb.
ja byłem jestem i będe miłośnikiem tych ryb jak i potrafię docenić piękną i przede wszystkim zdrową rybę. importy z azji jak się pomiesza z rodakami albo jeszcze ze szwabami to mieszanka wybuchowa, a dokładniej bomba z opóźnionym zapłonem. a już nie wspomne o obecnej modzie na dzikusy i najlepiej nie leczone które jak dostają tylko mięcho to są zjadane przez wiciowce itp:0 poprostu czasami głupota ludzka nie zna granic. a rynek zalany rybą bez jakiej kolwiek selekcji odnośnie ubarwienia i kształtu to już wogule nóż w plecy typowych paletkowiczów
nikt nikomu nie każe sprzedawać ryb za kilkanaście lub kilkadziesiąt zł.... sprzedawajcie za 5zł albo się męczcie z nimi
Narzekacie bo nie umiecie sprzedawać, sprzedajecie niewyrośnięty szajs i tyle. Kto ma kupować te "pięciozłotówki" ?? Paleta do sprzedaży musi mieć najmniej 8cm długości, za taką rybę w detalu można kasować 120zł i więcej. Nie można powiedzieć o paletce że jest dobra lub zła jak ma 3-5cm.
Takie rzeczy to wie ja, który na paletach się nie znam, ale wiem ze ocenić czy ryba jest dobrej jakości, można dopiero jak jest podrośnięta.
Cóż za fachowa porada masło. To weź je podkarm i wystaw za 120zł i powodzenia w sprzedaży. Wiara się targuje o złotówkę a ty sobie marzysz po 120zł za rybę. Gdyby tak super było to nie zlikwidowało by się tyle hodowli na raz w krótkim czasie.
Ale wyłączając masówkę ( sklepy , hurtownie ) to są osoby które na swoje hobby potrafią wydać nawet po kilka tysięcy złotych . Podam przykład dobrze znanej hodowli krewetek z pod Torunia . Właściciel zarabia po kilka tysięcy złotych miesięcznie na samej sprzedaży , a nie sprzedaje krewetek po 3 czy 4 złote tylko są to ceny idące w setki złotych i jakoś nie narzeka na brak chętnych .
Szymon-na paletki też była moda no i chyba się skończyła z tego co widzę więc i na krewetki kiedyś przyjdzie czas. Zapytam Cię za 4-5 lat czy nadal sprzedaje tyle, że nie narzeka(druga sprawa-kto się przyzna, że nie idzie tak jakby chciał). Popatrzcie na siebie-i kto z was ciągle dokupuje do akwarium ryb itd.-chyba niewielu a rynek się nie rozrasta. Niestety ale nikt z forum nawet nie ruszy 4 liter po giełdach a się wypowiada a wystawy to nie to samo.