Forum WTMA Akwarystyka Wielkopolska

Pełna wersja: Tajemnicze zniknięcie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kupiłam ostatnio trzy skalary, co by mojemu jednemu mieszkańcowi nie było smutno. Codziennie znika jeden z nowych. Dziś został już tylko dotychczasowy skalar. Co więcej 'nowe' skalary nie były wcale mniejsze od 'starego', miały tylko troszkę krótsze płetwy.
Nie ma tez absolutnie śladu po tych znikniętych, ani kawałeczka płetwy.....
W obsadzie, z ryb które mogły by poczęstować się nowymi domownikami są: Platydoras costatus - w dzień tej ryby absolutnie nie widać, Mastacembelus armatus - podejrzany o zniknięcie mniejszych rybek niż skalar, Heros efasciatus gold - już stara ryba, niechętnie obcująca z jakimikolwiek rybami, Apteronotus albifrons - max 15 cm, więc skalarowi raczej krzywdy nie mógł zrobić, Synodontis eupterus - zawsze postrzegany jako spokojna ryba.

Co myślicie? Co radzicie?
Załóż również opcje, że nabytki pojedynczo padały więc wtedy też mogły przez noc zostać skonsumowane i ciał nie znajdziesz.
A weź sprawdź czy nie wyskoczyły? Może leżą suche za akwarium? Smile
Jeden ogryziony kadłubek właśnie rybki wywlokły skądś :/ bardzo im smakuje. Zastanawiam się tylko kto był prowodyrem...
Niekoniecznie jakaś ryba zaatakowała-ja stawiam, że ryby padły i dlatego zostały zjedzone.
Oj kiedy miałam pielęgnice salvini, widziałam jak zabijają ryby.
A takie pytanie pomocnicze, bo piszesz, że kupujesz i znikają te skalary-a w akwarium są duże inne ryby a te dokupowane skalary jakiej są wielkości? Ps. możliwości salvini to ja znam a jeszcze lepsze są pawiookie.
W akwa pływa jeden skalar już jakieś parę miesięcy, te które dokupiłam były tej samej wielkości tylko płetwy miały ciut krótsze, ale nie była to bardzo widoczna różnica.
ja stawiam na to że ryby nowo zakupione najzwyczajniej padły.... choroba, szok, zmiana warunków, etc. Te które masz w akwa nie zrezygnują z padliny więc pewnie po prostu zjadły je.
Jakoś dziwnie wszystkie 3 padły w nocy, co noc jeden? W to jakoś nie uwierzę.
skoro to jedna partia z tego samego zakupu, to raczej nie ma w tym nic dziwnego....
Napisze wprost-sklepy nie dbają o jakość ryb więc nic dziwnego, że ryby padają.
Sklepy jak sklepy, są takie w których się dba. Jednak cały łańcuszek sięga dalej do importerów i hurtowników. Ryby są w tym przemyśle traktowane jak każdy inny towar w każdym biznesie, trzeba sprzedać i zarobić. Tak jest najczęściej. Jeżeli skalary przyjechały np. z dalekiego wschodu to się nie dziwię. Droga jaką przeszły plus to co im podawano... konia by pewnie zabiło.
Tam gdzieś żyją w innej florze bakteryjnej, do tego transport w w wodzie z antybiotykami czy innym paskudztwem aby jakoś przetrwały. Na miejscu często zbyt szybko trafiają do sklepów bez czasu na przystosowanie do zmian wody.
Przekierowanie