15-03-2012, 18:57
Kupiłam około tydzień temu stadko neonów innesa, dokładnie 13 sztuk. Robiłam wszystko książkowo, wyrównałam temperaturę, dolewałam wody z akwa żeby się mogły przyzwyczaić... Tak przez dwa dni miałam piękne stadko. Niestety, neony zaczęły znikać. Dosłownie. Po 2, 3 dziennie. Początkowo zrzuciłam na parametry wody, temperaturę (za duża dla neonów bo mi T5 grzeją :/). Niestety nie miałam możliwości zaobserwowania jak to się działo bo nie ma mnie chwilowo w domu, ale dostałam dzisiaj telefon: zostały 3. No to się załamałam
Ale moja cudowna rodzinka zauważyła że zawsze giną w nocy i... nie ma trupów. Tak więc rodzi się pytanie: czy opaczek, dokładnie taki http://www.akwarium.net.pl/adv/gietkozab.jpg mógł je zjeść?! Zawsze wydawał się spokojny, zero agresji.
(Proszę nie krzyczcie za bardzo za trzymanie go w moim litrażu, to pupilek rodziny. Ale jeśli to on, to dostanie eksmisję do szkoły)
Przepraszam za taki długi post, tak jakoś wyszło
Ale moja cudowna rodzinka zauważyła że zawsze giną w nocy i... nie ma trupów. Tak więc rodzi się pytanie: czy opaczek, dokładnie taki http://www.akwarium.net.pl/adv/gietkozab.jpg mógł je zjeść?! Zawsze wydawał się spokojny, zero agresji.
(Proszę nie krzyczcie za bardzo za trzymanie go w moim litrażu, to pupilek rodziny. Ale jeśli to on, to dostanie eksmisję do szkoły)
Przepraszam za taki długi post, tak jakoś wyszło